Druga moja sałatka z cyklu: "czy to na pewno do
siebie pasuje?" Ten przepis kusił mnie już od zeszłego roku, ale jakoś
nie miałam odwagi go zrealizować, bo truskawki i cebula z papryką w
jednej sałatce? Teraz jednak stwierdziłam że do odważnych świat należy i
zrobiłam ;) W efekcie uzyskałam bardzo kolorową sałatkę o
słodko-kwaśnym smaku. Przyznam się szczerze, że mężowi bardziej
smakowała niż mnie, ale zła nie była. Mąż nawet stwierdził że on chce
częściej takie potrawy jadać ;)
Składniki:
- 1/4 główki sałaty lodowej
- 1 czerwona papryka
- 1 jabłko
- 1 czerwona cebula
- 1/2 zielonego ogórka
- 200 g truskawek
- 1 pierś z kurczaka
Na sos:
- 3 łyżki oleju
- 2 łyżki wody
- 1 łyżeczka octu winnego
- 1 łyżeczka miodu
- 1 łyżeczka musztardy
- przyprawy: mielona słodka papryka, czosnek granulowany, pieprz, oregano, suszona bazylia
- koperek do dekoracji (ja o nim zapomniałam)
Mięso
pokroić w paseczki, usmażyć na oleju, ostudzić. Sałatę porwać na małe
kawałki, paprykę, cebulę i jabłko pokroić w paseczki, a ogórka w
półplasterki. Truskawki pokroić w ćwiartki, razem z pozostałymi
składnikami włożyć do miski.
Wszystkie składniki
sosu włożyć do małego słoiczka (przyprawy wsypywałam "na oko"), słoiczek
zakręcić, kilka razy mocno wstrząsnąć aż składniki się połączą. Gotowym
sosem polać sałatkę, można trochę dosolić do smaku, delikatnie
wymieszać, żeby truskawki się nie rozpadły. Udekorować koperkiem.
Sałatkę podałam z grzankami ze zwykłego chleba.
Przepis
pochodzi z magazynu "Kuchnia od kuchni" Winiary. Troszkę go zmieniałam,
bo w przepisie był gotowy sos paprykowo-ziołowy, ja sos zrobiłam po
swojemu :) Prawie po swojemu, bo musztardę i miód trzeba było dodać do
sosu z torebki..