poniedziałek, 24 grudnia 2012

Wesołych Świąt!





Życzę Wam
wspaniałych, niezapomnianych, przepełnionych pięknymi uczuciami, radosnych, zdrowych Świąt Bożego Narodzenia,
spędzonych z rodziną przy przepysznych potrawach i wypiekach,
a dodatkiem do tego wszystkiego niech będą wymarzone prezenty pod choinką :)


czwartek, 20 grudnia 2012

Kantyczka

Rok się kończy, więc nadchodzi czas podsumowań i zakańczania rozpoczętych spraw. Dlatego postanowiłam nadrobić wszelkie zaległości blogowe. Po sprawdzeniu dysku okazało się, że mam ponad 20 zdjęć do nie pokazanych jeszcze na blogu przepisów. Oczywiście, jak można było się tego spodziewać, do dwóch nie mam przepisów (przełożyłam gdzieś, nie wiem gdzie), kolejne dwa mi się nie podobają, a trzecie jest tak bardzo letnio-jesienne, że go w zimie na blogu nie pokażę ;)
Reszta zdjęć jak najbardziej do pokazania się nadaje, więc może cie się spodziewać, że przez najbliższy tydzień zasypię Was przepisami :)

Zaczynam od ciasta, w którym znajdziecie między innymi mak, dżem i polewę czekoladową, co sprawia, że i na świątecznym stole mogłoby się pojawić (zdjęcie ciasta zrobiłam.... 24.10.2011 r., więc już wiecie, jakie zaległości mam).
To takie ciasto-niespodzianka, bo za każdym razem nieco inaczej wygląda ;)



Przepis z mojego segregatora, spisany nie pamiętam skąd.
Składniki:
  • 2,5 szklanki mąki pszennej
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 300 g miękkiego masła
  • 8 jajek (oddzielnie żółtka i białka)
  • 2 szklanki cukru pudru
  • 1/2 szklanki maku
  • 2 łyżki kakao
  • ok. 300 g okrągłych biszkoptów
  • 2 słoiki dżemu morelowego lub malinowego

Masło utrzeć z cukrem, wciąż ucierając dodawać po jednym żółtku, a potem stopniowo mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia (2 łyżki mąki odłożyć).
Z białek ubić sztywną pianę i za pomocą łyżki dokładnie połączyć z ciastem.
Ciasto podzielić na 3 równe części.
Do I dodać kakao, do II suchy mak, a do III odłożone 2 łyżki mąki.
Do natłuszczonej lub wyłożonej papierem do pieczenia prostokątnej formie o wymiarach 40x25 cm, wykładać kolejno warstwy:

ciemne ciasto
biszkopty
dżem z pierwszego słoiczka
ciasto z makiem
biszkopty
dżem z drugiego słoiczka
jasne ciasto

Blachę z ciastem wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 st.C i piec aż wierzch się zarumieni, a brzegi ciasta zaczną odstawać od blachy (ok. 50-60 minut).

środa, 19 grudnia 2012

Prowansalski chleb wiejski

Tak się rozsmakowaliśmy w tym chlebie, że przez ostatnie dwa tygodnie piekłam jeden bochenek po drugim :)
Z pewnością zasmakuje wszystkim, którzy lubią pachnące ziołami pieczywo. Zapach który roznosi się w kuchni w czasie pieczenia jest cudowny.


Przepis z książki "Domowe wypieki" wyd. Olesiejuk.

Składniki:
  • 180 g kaszy manny
  • 250 g mąki pszennej
  • 25 świeżych drożdży
  • 1 łyżeczka cukru
  • ok. 240 ml letniej wody
  • 1,5-2 łyżeczki soli
  • 3 łyżki oleju
  • 2 łyżeczki suszonych ziół prowansalskich

Do miski wsypać kaszę i mąkę, na środku zrobić wgłębienie, wkruszyć do niego drożdże, posypać łyżeczką cukru i zalać niewielką ilością wody, tak, żeby dało się placami wyrobić zaczyn. Miskę przykryć ściereczką i odstawić na około 10 minut w ciepłe miejsce.
Kiedy zaczyn trochę wyrośnie, dodać sól, zioła oraz olej i zacząć wyrabiać ciasto (można mikserem) stopniowo dolewając letnią wodę. Gotowe ciasto powinno być gładkie, elastyczne i nie klejące się do rąk.

Z wyrobionego ciasta uformować kulę, ułożyć ją w obsypanej mąką misce i przykryć ściereczką. Odstawić w ciepłe miejsce na około 1 godzinę do wyrośnięcia.
Wyrośnięte ciasto jeszcze raz wyrobić i uformować w okrągły lub owalny bochenek. Ułożyć na blasze wyłożonej papierem lub matą do pieczenia i jeszcze raz pod przykryciem odłożyć w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Piec w 190 st.C przez 50-60 minut.

poniedziałek, 17 grudnia 2012

Herbatniki z gryką

Według oryginalnego przepisu te ciastka powinny jeszcze być posypane brązowym cukrem, ale o tym zapomniałam. Piekłam je wieczorem, kiedy młodszy synek już spał, a starszy już w piżamie pomagał mi wałkować ciasto i wycinać ciastka. Ponieważ miejsca na blacie na książkę z przepisem już zabrakło, schowałam ją do szafki i to, że trzeba je jeszcze posypać cukrem zupełnie mi z głowy wyleciało. Ale ciastkom to wcale nie zaszkodziło, są wystarczająco słodkie. I pięknie pachną.



Przepis z książki "Smakowite prezenty" Sigrit Verbert.

Składniki (na około 30 herbatników):
  • 180 g mąki gryczanej
  • 100 g mąki pszennej
  • 125 g miękkiego masła
  • 65 g cukru zwykłego
  • 60 g cukru trzcinowego
  • 1 jajko
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • 20 g cukru trzcinowego do posypania

Miękkie masło utrzeć z cukrem i cukrem trzcinowym. Dodać jajko, wsypać obydwa rodzaje mąki wymieszane z proszkiem do pieczenia i szczyptą soli. Szybko wyrobić, owinąć folią i włożyć do lodówki na 1 godzinę.
Schłodzone ciasto rozwałkować na grubość ok. 5 mm i wyciąć ciastka o różnych kształtach.
Ułożyć na blasze, posypać brązowym cukrem.
Piec 15-20 minut w temperaturze 180 st.C (moje piekły się 13 minut i były dobre).

niedziela, 16 grudnia 2012

Świąteczny piernik bakaliowy

Święta Bożego Narodzenia nie mogą się obejść bez piernika. Najlepiej z dużą ilością bakalii.
Taki właśnie jest ten piernik. Polecam!



Składniki:
  • 400 g mąki pszennej
  • 120 g masła
  • 250 g cukru pudru
  • 2 jajka
  • 4 łyżki powideł (u mnie dżem z cukinii - akurat miałam otwarty słoik)
  • 3 łyżeczki ciemnego kakao
  • 1 opakowanie przyprawy do piernika
  • 1,5 łyżeczki sody
  • 1 szklanka mleka
  • bakalie - posiekane niezbyt drobno orzechy laskowe i włoskie, suszona żurawina, rodzynki, pokrojone daktyle, suszone morele, kandyzowana skórka pomarańczowa (razem ok. 250-300 g)

Masło roztopić i przestudzić.
Mąkę wymieszać z sodą, przyprawą do piernika i kakao.
Jajka wbić do miski i ubić razem z cukrem. Nie przerywając ubijania stopniowo dodawać mąkę na przemian z mlekiem. Następnie dodać powidła lub dżem, a na końcu powoli wlać tłuszcz i mieszać do uzyskania jednolitej masy.
Bakalie wymieszać z łyżką mąki, dodać do masy i wymieszać łyżką.
Ciasto przełożyć do włożonej papierem do pieczenia lub natłuszczonej prostokątnej formy o wymiarach 40x25 cm (mierzone od góry).
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 st.C i piec przez około 60 minut.
Po ostygnięciu można dodatkowo udekorować polewą czekoladową.

sobota, 15 grudnia 2012

Wegetariańskie leczo z fasolą

Szybki, rozgrzewający zimowy obiad.
Smaczny i aromatyczny.
Jeśli jecie mięso, możecie dodać podsmażony wędzony boczek lub/i kiełbasę od razu, albo jeśli coś zostanie, to następnego dnia, dla odmiany :)


Składniki:
  • 1 cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • 3 papryki (najlepiej różnokolorowe)
  • puszka białej fasoli
  • puszka krojonych pomidorów
  • 1 łyżka przecieru/koncentratu pomidorowego
  • 2 średnie ziemniaki
  • 1 łyżeczka słodkiej mielonej papryki
  • 1-1,5 szklanki bulionu warzywnego
  • 3 łyżki oleju
  • tymianek, rozmaryn, natka pietruszki
  • sól i pieprz

Cebulę i czosnek obrać, posiekać i zeszklić na rozgrzanym oleju. Dodać oczyszczoną z gniazd nasiennych i pokrojoną w większą kostkę paprykę, podsmażyć. Posypać mieloną papryką, chwilę smażyć, dodać pomidory oraz fasolę z zalewą, przecier pomidorowy, oraz pozostałe przyprawy. Zalać bulionem.

Zagotować.
Wrzucić obrane, opłukane i pokrojone w niedużą kostkę ziemniaki.
Dusić, aż ziemniaki i papryka będą miękkie. Doprawić jeszcze do smaku solą i pieprzem.
Posypać natką.
Podawać gorące, najlepiej z pieczywem (ja smaruję pieczywo masłem).

piątek, 14 grudnia 2012

Spekulatius / Speculoos

Właściwie zastanawiałam się, którą wersję nazwy tych ciastek wybrać. Znane i pieczone są w Holandii, Niemczech , Belgii i w każdym z tych krajów nieco inaczej, choć bardzo podobnie się nazywają.

Spekulatius to kruche, korzenne ciasteczka z dodatkiem mielonych migdałów, które pieczone są w tych krajach w okresie Świąt Bożego Narodzenia. Wiem, że można je bez problemu kupić, ale jakoś wcześniej ich nie próbowałam. Dopiero kiedy kupiłam foremki do pieczenia tych ciastek postanowiłam je jak najszybciej upiec. Teraz zostałam ich fanką. Krystian też - zaraz po przyjściu z przedszkola prosi o ciasteczka ze wszystkimi trzema wzorkami ;)
Samo ciasto łatwo i szybko się robi, znacznie więcej czasu zajmuje wylepianie foremek i pieczenie. Nawet jeśli ma się 2 foremki z miejscem na 6 ciastek. Ale warto, na prawdę :)

Wzorowałam się na tym przepisie, ale 50 g mąki zamieniałam na mielone migdały. Następnym razem też dodałabym więcej korzennych przypraw, albo łyżeczkę przyprawy do piernika, żeby były bardziej aromatyczne.


Składniki (na 60 ciastek):
  • 450 g mąki pszennej
  • 50 g mielonych płatków migdałów
  • 250 g masła
  • 250 g brązowego cukru
  • szczypta soli
  • 1 łyżeczka mielonego cynamonu
  • 1 łyżeczka mielonych goździków
  • 1/2 łyżeczki mielonego kardamonu
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2 jajka

Wszystkie składniki wyrobić na gładkie ciasto (ja wyrabiałam mikserem i musiałam dosypać jeszcze ok. 2 łyżek mąki), nie przyklejające się do rąk.

Ciastem wyklejać foremkę.

Piec przez około 10-13 minut w piekarniku nagrzanym do 180 st.C.




Przepis dodaję do Cudawiankowej akcji Świąteczne prezenty.



czwartek, 13 grudnia 2012

Starodawny chlebek żytni

Są takie produkty, które zawsze znajdują się w mojej lodówce. Są to mleko, ser żółty, jajka oraz drożdże. Te ostatnie na stałe zagościły tam całkiem niedawno. A to dlatego, że bardzo wciągnęło mnie pieczenie chlebów i bułeczek. Mam już kilka zaległych przepisów na pieczywo, które czekają na swoją kolej. Dzisiaj jednak pokażę coś bardzo aktualnego, czyli chlebek, który właśnie się kończy.
Nieco ciężki, niezbyt puszysty, a raczej zbity, ale bardzo smakowity. Pachnący kminkiem i czarnuszką.


Opierałam się na przepisie z książki "Domowe wypieki" wyd. Olesiejuk, ale sporo zmieniłam.

Składniki (na 2 małe bochenki):
  • 500 g mąki żytniej razowej
  • 200 g mąki pszennej (+4 ewentualnie 4 łyżki)
  • 40 g świeżych drożdży
  • 1 łyżeczka cukru
  • 330 ml letniej wody (w oryginalnym przepisie było 400 ml)
  • 200 g białego sera
  • 1 łyżeczka soli
  • 1 łyżka kminku
  • 1 łyżka ziaren czarnuszki

Obydwa rodzaje mąki wsypać do miski, na środku zrobić wgłębienie, wkruszyć do niego drożdże, posypać łyżką cukru, polać niewielką ilością letniego mleka i rozetrzeć palcami tworząc zaczyn. Miskę przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na około 15 minut.
Dodać pokruszony ser, sól, kminek oraz czarnuszkę i dolewając stopniowo letnią wodę wyrabiać ciasto (można mikserem). Dodać tyle wody, żeby ciasto było gładkie i elastyczne, ewentualnie dosypać trochę mąki. Wyrobione ciasto uformować w kulę, położyć w obsypanej mąką misce, przykryć czystą ściereczką i zostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia na około 1 godzinę.
Po tym czasie (lub gdy ciasto podwoi swoją objętość) przełożyć ciasto na posypaną mąką stolnicę i jeszcze raz wyrobić. Podzielić na dwie równe części i z każdej uformować okrągły bochenek. Każdy z nich obsypać mąką, przykryć ściereczką i zostawić do wyrośnięcia na 40-50 minut.
Wyrośnięte chlebki wstawić do nagrzanego do 190 st.C piekarnika i piec przez około 50 minut.
Ostudzić na kratce.

środa, 12 grudnia 2012

Pizza z patelni

Od momentu gdy Michaś zaczął raczkować, każdy nowy dzień zaczynam od filiżanki kawy. Na śniadanie mam czas dopiero około godziny 10-11, kiedy to maluch ucina sobie drzemkę. Chociaż wtedy to już właściwie takie drugie śniadanie bardziej wychodzi, albo wczesny obiad, więc zawsze przygotowuję sobie coś ciepłego i sycącego. Dziś mój wybór padł na pizzę z patelni.Byłam bardzo ciekawa efektu, bo pizza od zawsze z pieczeniem w piecu lub piekarniku się kojarzy.
Wyszła mi bardzo smaczna pizza na grubym, puszystym spodzie. Zwykle preferuję do pizzy ciasto cienkie, ale to też bardzo mi odpowiadało. Dodatkową zaletą tej wersji jest to, że smażenie zajmuje mniej czasu niż pieczenie w piekarniku.



Inspirowałam się przepisem z TEJ strony, ale suszone drożdże zamieniłam na świeże - z suszonymi się nie lubimy ;)

Składniki (na jedną pizzę o średnicy 24 cm)

na ciasto:
  • szklanka mąki pszennej
  • 13 g świeżych drożdży
  • około 1/2 szklanki letniej wody
  • 1/2 łyżeczki cukru
  • 1/2 łyżeczki oliwy
na sos pomidorowy:
  • 2 cebula
  • ząbek czosnku
  • 1 łyżeczka oliwy
  • 1/2 puszki pomidorów
  • suszone oregano
na wierzch:
  • kilka plasterków ulubionej szynki (u mnie łagodne salami)
  • kulka mozzarelli
  • garść tartego żółtego sera
  • 1/2 niedużej cebuli pokrojonej w cieniutkie piórka
  • suszona bazylia do posypania

Mąkę na ciasto wsypać do miski, na środku zrobić wgłębienie i wkruszyć do niego drożdże. Posypać cukrem i wlać odrobinę wody - tyle, żeby dało się palcami zarobić zaczyn. Miskę przykryć czystą ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na około 10 minut.

Po tym czasie, kiedy zaczyn zacznie pracować i podrośnie, dodać oliwę i zacząć wyrabiać ciasto. Dolewać po trochu wody, tak, żeby ciasto było gładkie i elastyczne.
Uformować je w kulę i włożyć do obsypanej mąką miski. Ponownie przykryć szmatką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około 1 godzinę.

W tym czasie przygotować sos pomidorowy:
cebulę pokroić w kostkę i razem z czosnkiem podsmażyć na niewielkiej ilości oliwy. Dodać do pomidorów i razem zmiksować. Postawić na ogniu i gotować, aż sos lekko odparuje i zgęstnieje. Doprawić do smaku solą, pieprzem i cukrem. Wsypać oregano.

Wyrośnięte ciasto wyjąć z miski na oprószony mąką blat i jeszcze raz krótko wyrobić. Rozwałkować lub rozciągnąć na krążek odpowiedni do dna patelni.
Na patelni rozgrzać odrobinę oliwy, położyć placek na pizzę i smażyć aż nabierze złotego koloru. Potem usmażyć z drugiej strony.
Na cieście rozsmarować przygotowany sos pomidorowy, ułożyć plastry wędliny i mozzarelli, posypać cebulą, serem żółtym i bazylią. Patelnię przykryć pokrywką i smażyć na wolnym ogniu do momentu, aż ser się roztopi.

piątek, 7 grudnia 2012

Świąteczna skarpeta

Dziś wpis nie kulinarny.
Otóż będę się chwalić swoim dziełem :)

Chcę Wam pokazać własnoręcznie wyhaftowaną i uszytą dla starszaka świąteczną skarpetę.
Haftowanie zajęło mi... uwaga... prawie półtora roku... Z przerwami oczywiście, a właściwie to z jedną bardzo długą, bo bałwanki zaczęłam wyszywać jakoś w połowie zeszłego roku i miałam zamiar skarpetę uszyć na mikołajki. Nie udało się - rosnący brzuszek skutecznie odgonił mnie od krosna.
Ale w tym roku się zawzięłam i postanowiłam, że tym razem na 6 grudnia muszę zdążyć. No i oczywiście zabrakło mi muliny - dwóch kolorów. Zamówiłam, paczka nie dotarła i dzień przed mikołajkami znalazłam kolory jak najbardziej podobne do tych, które były potrzebne i haft dokończyłam. Był 5 grudnia, dochodziła godzina 18 a ja musiałam jeszcze haft oraz materiał na tył skarpety wyprać, wysuszyć i wszystko zszyć!

I oczywiście powiesić skarpetę w pokoju synka, żeby Mikołaj miał gdzie wrzucić prezenty ;)
Krystian też pomagał, bo zajmował się braciszkiem, nawet zaproponował, żeby był w jego pokoju od powrotu z przedszkola aż do kąpieli ;)

Siedziałam nad tym do 1 w nocy, ale udało się - o 2 starszak przybiegł do naszej sypialni z wiadomością, że Mikołaj już był i zostawił prezenty :)

Wiedziałam, kiedy tą skarpetę powiesić :D

Oto i ona:



Teraz w planach mam wyhaftowanie skarpety (oczywiście innej) dla Michałka, a potem także dla siebie i męża. A co! Mikołaj będzie musiał się postarać w przyszłym roku i przynieść prezenty dla wszystkich, nie tylko dla dzieci ;)

środa, 5 grudnia 2012

Cynamonowe kule

Po upieczeniu babki herbacianej zostały mi dwa białka, które chciałam jakoś wykorzystać. Szukałam pomysłu na coś niedużego i szybkiego do zrobienia. Od razu pomyślałam, że idealne będą jakieś ciasteczka.

I zrobiłam - cynamonowe kule.
Szybkie do zrobienia i pomimo tego, że są pieczone, w smaku ciasteczek nie przypominają. Są bardziej jak trufelki. Bardzo cynamonowe, nie przesłodzone. Smakowały mi tak, że gdybym się nie powstrzymywała, zjadłabym wszystkie na raz. Starszak zresztą też  - w końcu cynamon to jego ulubiona przyprawa :)

Będą się pięknie prezentowały na bożonarodzeniowym stole, ale od razu podwoję porcję składników, a może i potroję?
Będą idealne do podjadania pod choinką...



Przepis z blogu Moje wypieki.

Składniki (na około 16 kulek):
  • 175 g zmielonych migdałów + około 50 g (czy trzeba będzie dodawać więcej, zależy od wielkości białek)
  • 70 g cukru pudru
  • 1 łyżka cynamonu
  • 2 białka
  • cukier puder do obtoczenia

Wymieszać migdały (175g), cukier i cynamon.
Białka ubić na sztywno i za pomocą łyżki połączyć z wymieszanymi suchymi składnikami. Jeśli masa będzie zbyt rzadka, żeby dała się formować w kulki, dosypać więcej mielonych migdałów.
Zmoczonymi w wodzie rękami formować z masy niewielkie kulki. Układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Piec przez około 15 minut w piekarniku nagrzanym do 180 st.C.
Zdejmować z blachy po lekkim przestudzeniu, delikatnie podważając szpatułką.
Zimne kulki obtoczyć w cukrze. Ja obtoczyłam połowę, a druga połowę zostawiłam bez obtaczania.
Przechowywać w szczelnym pojemniku, można zamrażać.



wtorek, 4 grudnia 2012

Kandyzowana skórka pomarańczowa

Kandyzowana skórka z pomarańczy jest nieodzownym dodatkiem do świątecznych wypieków, czy to wielkanocnych, czy bożonarodzeniowych. Mazurki, serniki, makowce czy pierniki nie mogą się bez niej obejść. Chociaż nie tylko, bo ja lubię ją dodawać też do drożdżówek z serem i innych wypieków, a już w keksie znaleźć się musi obowiązkowo.

Jej przygotowanie jest bardzo proste, więc warto zrobić własną wersję, a nie zadowalać się kupioną.

Domowa wersja jest tak smaczna, że jak zaczęłam próbować suszących się po ugotowaniu skórek, musiałam się powstrzymywać, żeby nie zjeść kolejnej i kolejnej... ;)

 

Składniki:
  • 2 pomarańcze
  • 1 szklanka wody
  • 1 szklanka cukru kryształu

Pomarańcze wyszorować i sparzyć wrzątkiem. Skórkę na każdej naciąć tak, jakbyście chcieli podzielić owoc na ćwiartki i zdjąć skórkę w czterech kawałkach. Każdy kawałek pokroić w paski o szerokości ok 6 mm. Usunąć z każdego białą błonę (albedo), bo nadaje ona gorzki posmak.

Tak przygotowane paski skórki przełożyć do garnka, zalać wodą, doprowadzić do wrzenia, gotować przez 10 minut i odcedzić.

Następnie wlać szklankę świeżej wody, dodać cukier i podgrzewać mieszając, aż cukier się rozpuści.
Po zawrzeniu gotować od czasu do czasu mieszając, przez około 45-60 minut, aż większość wody wyparuje i powstanie gęsty syrop, a skórki staną się miękkie i szkliste.

Ugotowane skórki wyjmować z syropu (syropu nie wylewać - przyda się do posłodzenia i zaromatyzowania herbaty lub do nasączania ciast) i układać na kratce lub papierze do pieczenia i zostawić na kilka godzin do podsuszenia, a najlepiej na całą noc.
Następnego dnia skórki pokroić w kostkę, przełożyć do słoiczka i przechowywać w lodówce, tak samo jak syrop.

Można też pokrojone skórki w słoiku zalać syropem, ja połowę zostawiłam suchą, a połowę zalałam.

Inspirowałam się przepisem z tej strony.



poniedziałek, 3 grudnia 2012

Murzynek bezglutenowy nie tylko dla alergików

Murzynek to ulubione ciasto większości dzieci. Jest miękkie, puszyste i, co najważniejsze: czekoladowe :)

Na blogu znajdziecie już kilka wersji murzynka:

A teraz upiekłam wersję bezglutenową. Z mąką gryczaną, kukurydzianą i ziemniaczaną.
W smaku - rewelacja. Bardzo nam smakuje, najbardziej oczywiście starszakowi ;) I chociaż w naszym domu nie ma żadnych alergików, do przepisu na pewno będę wracać.

Może upieczecie tego murzynka na święta? Moim zdaniem na bożonarodzeniowym stole sprawdzi się doskonale.

Ponieważ polewa jest zrobiona z gorzkiej czekolady, a na jej opakowaniu znalazłam informację, że mogą się w niej znajdować śladowe ilości glutenu, możecie ją zastąpić polewą czekoladową wg mojego przepisu, którą znajdziecie tutaj.



Składniki:
  • 6 jajek
  • 0,5 szklanki mąki gryczanej
  • 0,5 szklanki mąki kukurydzianej
  • 1 szklanka mąki ziemniaczanej
  • 2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 2 łyżki kakao
  • 1,5 szklanki cukru pudru
  • kostka (200 g) masła (roztopionego i ostudzonego)
na polewę:
  • tabliczka (100 g) czekolady gorzkiej
  • 50 g masła
dodatkowo:
  • wiórki kokosowe do posypania

Oddzielić żółtka od białek.
Białka ze szczyptą soli ubić na sztywną pianę, dodając powoli cukier. Nie przerywając ubijania dodawać po jednym żółtku. Całość dokładnie wymieszać.

Wszystkie mąki przesiać przez sitko razem z kakao i sodą. Mieszankę mąki z kakao wsypywać po łyżce do masy jajecznej i mieszać drewnianą łyżką lub łopatką. Na koniec powoli wlać roztopiony i ostudzony tłuszcz. Dokładnie wymieszać.
Ciasto wlać do keksówki o wymiarach 35x12 cm wyłożonej papierem do pieczenia lub wysmarowanej masłem.

Formę wstawić do piekarnika nagrzanego do 190 st.C i piec ciasto przez około 50 - 60 minut.
Po upieczeniu przez 15 minut zostawić w formie, a potem wyjąć i ostudzić na kratce.
Zimne ciasto udekorować polewą przygotowaną z roztopionej z masłem czekolady (lub przygotowaną według mojego przepisu). Posypać wiórkami kokosowymi, zostawić do zastygnięcia.

 

niedziela, 2 grudnia 2012

Indyk z jabłkiem i marchewką dla dzieci od 7 miesiąca

Odkąd Michaś spróbował owocowego indyka - przepis tutaj, bardziej od dań z samych warzyw smakują mu dania z dodatkiem owoców. Dlatego zmodyfikowałam tamten przepis i postało nowe danie.



Przepis własny.

Składniki (na 2 porcje):
  • 1 marchewka
  • 1 jabłko
  • 40 g mięsa z indyka (pierś albo udziec)
  • 2 łyżki suchego ryżu
Mięso z indyka pokroić na mniejsze kawałki, zalać niewielką ilością zimnej wody i zagotować. Wsypać ryż oraz startą na dużych oczkach marchewkę i gotować mieszając (i w razie potrzeby dolewając wodę)przez około 20 minut. Kiedy wszystkie składniki będą ugotowane, dodać pokrojone w kostkę jabłko i gotować jeszcze chwilę, aż jabłko zmięknie. Na koniec dodać 2 łyżeczki masła i wszystko zmiksować.

sobota, 1 grudnia 2012

Czosnkowy chleb z żółtym serem

Wspaniały, aromatyczny chleb. Miękki, puszysty, pięknie pachnie czosnkiem.



Przepis z blogu Domi w kuchni, podaję z moimi zmianami.

Składniki:
  • 500g mąki pszennej
  • 250ml letniej wody
  • 25g świeżych drożdży
  • 1 łyżeczka cukru
  • 2 łyżeczki soli
  • 3 łyżki roztopionego masła
  • 6 ząbków czosnku
  • 100g żółtego sera startego na dużych oczkach

Mąkę wsypać do miski, na środku zrobić wgłębienie, wkruszyć do niego drożdże, posypać łyżką cukru, polać niewielką ilością letniej wody i rozetrzeć palcami tworząc zaczyn. Miskę przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na około 15 minut. 
Po tym czasie zacząć wyrabianie ciasta dolewając powoli wodę. W trakcie wyrabiania dodać też sól, stopione masło, zmiażdżony lub drobno posiekany czosnek i tarty ser. Wgnieść składniki bardzo dokładnie i wyrabiać chleb około 10 minut - w razie potrzeby podsypać odrobiną mąki - ale należy się tego wystrzegać, ponieważ ciasto musi pozostać luźne.
Odstawić ciasto w misce pod przykryciem do wyrośnięcia na około 40 minut, po czym ponownie zagnieść i uformować bochenek lub włożyć ciasto do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia i odstawić do wyrośnięcia jeszcze na około 30 minut.
Piekarnik rozgrzać do temperatury 180 st.C.
Wyrośnięty chleb posmarować mlekiem i wstawić do piekarnika. Piec około 30 minut - aż ładnie się zarumieni z wierzchu.
Po upieczeniu od razu wyjąć chleb na kratkę i wystudzić.