Nie
ma to jak rozchorować się w środku lata. Co prawda mam tylko zapalenie
ucha, ale i tak na pocieszenie upiekłam sobie ciacho z gruszkami i
czekoladą, czyli tym co jest najlepsze na poprawę nastroju ;)
Składniki:
- 25 dag margaryny
- 15 dag cukru pudru
- 4 jajka
- 10 dag orzechów włoskich
- 40 dag mąki pszennej
- 5 dag mąki ziemniaczanej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 5 dag gorzkiej czekolady
- kieliszek rumu
- 2 łyżki soku z cytryny
- 4 gruszki
- 2 łyżki cukru kryształu
Czekoladę zetrzeć na tarce o dużych oczkach, orzechy zemleć lub zetrzeć na drobnych oczkach (tak jak ja).
- 25 dag margaryny
- 15 dag cukru pudru
- 4 jajka
- 10 dag orzechów włoskich
- 40 dag mąki pszennej
- 5 dag mąki ziemniaczanej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 5 dag gorzkiej czekolady
- kieliszek rumu
- 2 łyżki soku z cytryny
- 4 gruszki
- 2 łyżki cukru kryształu
Czekoladę zetrzeć na tarce o dużych oczkach, orzechy zemleć lub zetrzeć na drobnych oczkach (tak jak ja).
Gruszki
obrać, pokroić w ćwiartki, usunąć gniazda nasienne. Dwie ćwiartki
pokroić w plasterki, resztę w kostkę. Szklankę wody zagotować z 2
łyżkami cukru. Najpierw przez 4 minuty gotować w niej kostki gruszek,
wyjąć je łyżką cedzakową i odłożyć do ostygnięcia. Następnie w tej samej
wodzie gotować przez 2 minuty plasterki gruszek. Użyłam gruszek ze słoika, więc ten etap pominęłam, musiałam tylko pokroić owoce.
Z białek ze szczyptą soli ubić sztywną pianę.
Miękką margarynę utrzeć z cukrem, potem z dodawanymi po jednym żółtkami. Nadal miksując dosypywać porcjami obie mąki zmieszane z proszkiem do pieczenia i zmielone orzechy. Wlać sok z cytryny i rum, zmiksować. Drewnianą łyżką wmieszać w masę pianę z białek. Na końcu wsypać startą czekoladę i kostkę z gruszek. Wymieszać delikatnie łyżką. Ciasto wyłożyć do natłuszczonej i obsypanej bułką tartą tortownicy, na wierzchu , po okręgu ułożyć plasterki gruszek. Wstawić do nagrzanego do 180ºC piekarnika i piec ok. 60 minut.
Z białek ze szczyptą soli ubić sztywną pianę.
Miękką margarynę utrzeć z cukrem, potem z dodawanymi po jednym żółtkami. Nadal miksując dosypywać porcjami obie mąki zmieszane z proszkiem do pieczenia i zmielone orzechy. Wlać sok z cytryny i rum, zmiksować. Drewnianą łyżką wmieszać w masę pianę z białek. Na końcu wsypać startą czekoladę i kostkę z gruszek. Wymieszać delikatnie łyżką. Ciasto wyłożyć do natłuszczonej i obsypanej bułką tartą tortownicy, na wierzchu , po okręgu ułożyć plasterki gruszek. Wstawić do nagrzanego do 180ºC piekarnika i piec ok. 60 minut.
OdpowiedzUsuńatina_bc
2008/08/07 22:57:25
Takie ciasto tez poprawiło by mi nastój:-) Jak zwykle piękne zdjęcia! Wygląda bardzo apetycznie koniecznie muszę spróbować. Tortownicy o jakiej średnicy użyłaś?
edysia79
2008/08/07 23:07:22
Atinko - po walce ze złodziejami zjadłam kawał tego ciasta do kawy i od razu lepiej mi się zrobiło ;)
Piekłam w tortownicy o średnicy 24cm.
iis111
2008/08/07 23:32:40
Edytko przestan robic takie ladne zdjecia bo ci ukradna;) Ladnie wyglada to ciasto.
no i... szybko zdrowiej!
edysia79
2008/08/07 23:49:05
Iwonko - nie strasz! ;)
Staram się wykurować jak najszybciej, ciepło się zrobiło, szkoda czasu na chorowanie.
grumko
2008/08/08 06:08:39
Nie jestem zbyt wielkim fanem gruszek na surowo, ale w deserach lubię. Podoba mi się ten przepis i myślę, że kiedyś upieczemy ciasto wg Twojego przepisu. Przy okazji życzę szybkiego powrotu do zdrowa!
edysia79
2008/08/08 08:15:53
Grumko - będzie mi bardzo miło jeśli skorzystacie z tego przepisu :)
Za życzenia dziękuję :)
majanaboxing
2008/08/08 08:50:17
Edysiu, zdrówka Ci zyczę!
A ciasto jest sliczne, z chęcią bym takie upiekła , tylko gruszeczki kupic :) Zdjecia baaaardzo apetyczne! Buziaki.
edysia79
2008/08/08 12:23:07
Majanko - dziękuję bardzo :)
casiapaw
2008/08/08 15:25:48
Edysiu, miałam zapalenie ucha 2 tyg temu, a mój mąż właśnie je przechodzi! Bolesna to sprawa, oj bolesna. Aż się dziwię, że chce Ci się gotować, bo ja w ogóle nie mogłam gryżźć, tak mnie przy tym bolało :(
Ale ciasto wygląda fantastycznie! Ten kolor jakoś bardzo przemawia do mojej wyobraźni i... żołądka ;) A do tego bardzo piękne zdjęcia mu zrobiłaś :)
kasiaaaa24
2008/08/08 18:52:01
Edysiu cudownie wygląda to ciasto. Aż ślinka cieknie i przestać nie może ;)
edysia79
2008/08/08 21:33:36
Casiu - ja na szczęście mogę jeść, byle nie za duże kawałki, żeby szeroko ust nie otwierać ;) Po wizycie u lekarza i stosowaniu leków jest już lepiej :)
Dziękuję za tyle komplementów dla mojego ciasta :D
Kasiu - jedyna rada na cieknącą ślinkę: upiec to ciasto i je zjeść ;)
grumko
2008/08/14 17:32:41
Upiekłem dzisiaj to ciasto. Byłoby ok gdyby nie moje gapiostwo. Za długo przetrzymałem je w piekarniku i wyszło trochę za suche. Postaram się jednak nie załamywać i jeszcze coś w życiu upiec;-) Pozdrawiam.
edysia79
2008/08/14 21:11:58
Andrzeju mam nadzieję że smakowało?
Dobrze że się nie zrażasz, ale chyba drugi raz tego ciasta nie będziesz już piekł, skoro codziennie wstawiacie nowe przepisy ;)
grumko
2008/08/16 12:26:51
To nie jest tak do końca: wracamy do przepisów. Teoretycznie je się 3 posiłki dziennie, więc nawet przygotowując raz dziennie jakąś nowość to 2 z nich są już wypróbowane;-) Poza tym są jeszcze imprezy w czasie których serwujemy dania już sprawdzone. Pozdrawiam.
flusso
2010/09/05 21:39:24
Upiekłam je, pyszne jest!!!!