środa, 30 września 2009

Ciasto karmelowe z cynamonem

Znów nie bardzo mogę zgodzić się z tą nazwą, bo cukier z cynamonem na wierzchu ciasta się nie roztopił i nie utworzył karmelowej skorupki. Może jednak trzeba było ciasto posypać cukrem przed włożeniem do piekarnika, albo wyjąc je do posypania troszkę wcześniej, zanim wierzch ciasta się ściął, ale piekłam to ciasto po raz pierwszy, więc stosowałam się  ściśle do przepisu. Brak karmelu nie zmienia faktu, że ciasto było przepyszne i smakowało wszystkim bez wyjątku domownikom. Nawet synek który na początku mówił że on chce samo ciasto z cukrem, ale bez "tego tego tam" (śliwek znaczy się) zjadał pokaźne kawałki ciasta kiedy go spróbował, nawet z "tymi" ;) Odchudzająca się mama natomiast z wielką chęcią sięgała po kolejny kawałek. Ja jakoś nigdy za ciastami ze śliwkami nie przepadałam, a to podbiło moje podniebienie i chociaż wczoraj zjadłam ostatni kawałek, już mam chęć na powtórzenie tego wypieku.

Dodaję ten przepis do kończącej się już akcji Czas na śliwki zorganizowanej przez Blue_Megi.


Przepis z gazety "Pyszne ciasta na koniec lata" Nr 30/2009

Składniki:
- 750 g śliwek
- skórka i sok z 1 cytryny
- 200 g masła lub margaryny
- 175 g cukru pudru
- szczypta soli
- 4 jajka
- 250 g mąki pszennej
- 50 g mąki ziemniaczanej
- 8 g proszku do pieczenia

- 1 łyżeczka cynamonu
- 2 łyżki brązowego cukru
- 1 łyżka grubego cukru do posypania

Śliwki umyć, osuszyć, przepołowić i sunąć pestki. Połówki owoców skropić sokiem z cytryny żeby nie ściemniały.

Masło lub margarynę utrzeć z cukrem. Dodać sól i skórkę cytrynową. Następnie dodawać kolejno jajka i ucierać. Mąkę połączyć z mąką ziemniaczaną i proszkiem do pieczenia, po czym wymieszać z całością.

Tortownicę o średnicy 26 cm wysmarować tłuszczem. Wyłożyć połowę ciasta starannie przykrywając spód formy. Śliwki rozłożyć równomiernie na cieście i przykryć pozostałym ciastem.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 st.C i piec około 1 godziny.

Cynamon dokładnie wymieszać z brązowym cukrem. Po około 30 minutach pieczenia ciasto posypać mieszanką i piec dalej.
Gotowy placek wyjąć z piekarnika i zostawić w tortownicy do ostygnięcia. Posypać grubym cukrem.

niedziela, 27 września 2009

Drożdżowe ślimaczki z farszem szynkowo-serowym

Długo trwało zanim w końcu zabrałam się za zrobienie tych ślimaczków. Przepis wycięty z jakiejś gazety zdążył już pożółknąć. Wydawało mi się, że te 30 sztuk na które jest przepis to będzie dla nas za dużo, więc zrobiłam z połowy składników. Po spróbowaniu pierwszych sztuk jednogłośnie stwierdziliśmy z rodzinką że jednak trzeba było z całości zrobić. Pyszne są zarówno zaraz po upieczeniu na ciepło, jak i na zimno.


Składniki (na 30 sztuk)
ciasto:
- 500 g mąki pszennej
- 20 g  świeżych drożdży
- 300 ml letniego mleka
- 1/2 łyżeczki soli

farsz:
- 400 g szynki
- 400 g żółtego sera gouda
- 2 cebule
- mieszanka różnych ziół ( u mnie tymianek, majeranek, oregano i posiekana natka pietruszki)
- 3 jajka
- sól i pieprz

Drożdże wymieszać z letnim mlekiem i 2 łyżkami mąki. Wlać do wgłębienia zrobionego w pozostałej mące i przykryć. Kiedy rozczyn wyrośnie dodać sól i z wszystkich składników wyrobić ciasto. Uformować je w kulę, oprószyć mąką i zostawić pod przykryciem do wyrośnięcia.

Przygotować farsz: szynkę zemleć, ser zetrzeć na małych oczkach. Cebulę posiekać i zeszklić na łyżce masła, ostudzić. Szynkę, ser i cebulę wymieszać z żółtkami, dodać zioła, przyprawić solą i pieprzem (nie trzeba dużo solić, bo ser i szynka są słone).
Białka ubić na sztywną pianę i delikatnie wymieszać z masą.

Gdy ciasto podwoi objętość przełożyć je na stolnicę i rozwałkować na prostokąt o wymiarach 30x60 cm.
Na prostokącie z ciasta rozsmarować masę szynkową, zostawiając wzdłuż dłuższego boku wolne miejsce, żeby ciasto mogło się zlepić. Zwinąć roladę. Ostrym nożem pokroić ją na plastry. Układać je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia w  sporych odstępach i odstawić jeszcze na chwilę do wyrośnięcia.

Włożyć do nagrzanego do 190st C piekarnika i piec około 20 minut.

sobota, 26 września 2009

Murzynek z szarlotką

Nazwa ciasta może trochę dziwna, ale skoro już taka jest, to zostanie, żebym potem przepisów nie pomyliła ;) Ciasto jest  na prawdę pełne jabłek i smakowało wszystkim którzy go spróbowali. Najlepsze jest w dniu pieczenia i dnia następnego, ale chyba wszystkie ciasta z mokrymi owocami już tak mają.

Przepis dołączam do dzisiejszego Dnia Jabłka zorganizowanego jak co roku przez Tatter.


Składniki:
- 1 kg jabłek
- 3 szklanki mąki pszennej
- 3 jajka
- 2 szklanki cukru
- 1,5 szklanki oleju
- 2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 2 łyżeczki kakao
- 2 łyżeczki cynamonu
- garść rodzynek
- garść orzechów włoskich

Jabłka umyć i obrać, miąższ pokroić w kostkę.
Jajka utrzeć z cukrem i nie przerywając mieszania wlewać powoli olej. Do gotowej masy wsypać przesianą mąkę, sodę oraz kakao i cynamon. Dokładnie wymieszać. Następnie dodać umyte rodzynki i posiekane orzechy. Starannie wymieszać tak, aby wszystkie składniki dobrze się połączyły.
Na końcu wsypać pokrojone jabłka i wymieszać łyżką.

Przełożyć ciasto do natłuszczonej prostokątnej formy.
Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec 45 minut w 180 stC.
Przed podaniem można posypać ciasto cukrem pudrem i udekorować połówkami orzechów.


piątek, 25 września 2009

Sztuka mięsa w sosie chrzanowym

Mięso w sosie plus ziemniaki i surówka równa się smaczny domowy obiad :)


Przepis pochodzi z gazety "Życie na gorąco"

Składniki
(na 6 porcji)
- 1,5 kg wołowiny np. biodrówki (u mnie ligawa - tzw. ślepa polędwica)
- 2 cebule
- 1 pęczek włoszczyzny
- 4-5 ziarenek ziela angielskiego
- 2 listki laurowe
- sól, mielony pieprz
- 1 łyżka czarnego pieprzu w ziarenkach
- 3 łyżki masła
- 3 łyżki mąki
- 1 szklanka mleka
- 2 żółtka (zapomniałam o nich i nie dodałam)
- 5 dag grubo startego chrzanu
- kilka ugotowanych lub usmażonych grzybków, np.prawdziwków (dodałam od siebie)

Mięso oczyścić i umyć. Włoszczyznę i cebule obrać, opłukać, pokroić na duże kawałki. Wołowinę razem z warzywami włożyć do dużego garnka. Dodać listki laurowe, ziarenka pieprzu i ziela angielskiego. Zalać gorącą wodą. Posolić do smaku. Poczekać, aż woda ponownie zawrze, po czym zmniejszyć płomień i gotować około 2 godziny.

Ugotowane mięso wyjąć, wywar przecedzić. Odmierzyć 3/4 szklanki wywaru. Wołowinę przykryć, żeby nie wystygła.
Na patelni rozgrzać masło, oprószyć mąką. Zasmażyć, nie rumieniąc. Zasmażkę połączyć z zimnym wywarem oraz mlekiem. Dodać żółtka. Mieszając gotować aż sos zgęstnieje. Dołożyć chrzan oraz pokrojone i ugotowane wcześniej grzyby. Przyprawić solą i pieprzem.

Mięso pokroić na porcje, polać sosem.

czwartek, 24 września 2009

Biała kiełbasa pieczona z cebulą

Niedawno Kasia na swoim blogu zamieściła prosty przepis na pieczoną białą kiełbasę. Niby prosty, niby znany, ale dla mnie nowy. W zamrażalniku siedziały sobie kiełbaski które czekały na wykorzystanie i w niedzielę się doczekały. Dzięki temu, że jest to danie szybkie i łatwe do przygotowania nie licząc pieczenia oczywiście, nasz obiad właściwie sam się zrobił ;)


Składniki:
- 6 białych kiełbasek
- 3 duże cebule
- 2 łyżki oleju
- 2 łyżki wody
- sól i pieprz
- dowolne przyprawy (u mnie majeranek i oregano)

Brytfankę posmarować olejem i ułożyć w niej umyte i wysuszone kiełbaski. Posypać pieprzem i ulubionymi ziołami. Cebule posiekać w bardzo cienkie piórka i rozmieścić dookoła kiełbasy. Podlać wodą, cebulę odrobinę posolić.

Piec w temperaturze 180 st.C przez około 1 godzinę. Można dodac jeszcze około 10 minut na opcji grill i podwyższyć temperaturę by kiełbaski się przypiekły. Może się okazać że w trakcie pieczenia kulka razy trzeba będzie podlać dodatkowo wodą, ale nie więcej niż 2-3 łyżki za jednym razem.

środa, 23 września 2009

La Taillaule, brioszka z Neuchâtel

Mówiłam, że brioszce nie odpuszczę? Mówiłam.
Słowa wprowadziłam w czyn i już wczoraj na kolację synek mógł zjeść kawałek świeżutkiej drożdżowej "bułki" popijając kakao. Warto było ją upiec choćby dla słów trzyletniego smyka: "przepyszne ciasto upiekłaś". Sam pochwalił, nie pytany :D

Za radą męża do ciasta dodałam groszki czekoladowe, w końcu Bea która zaproponowała przepisy zachęcała nas do eksperymentowania. Tak sobie myślę, że jeszcze będę do tego przepisu wracać zwłaszcza w nadchodzące jesienne i zimowe dni, bo nie ma nic lepszego na dobry sen jak kawałek takiej brioszki z ciepłym kakao właśnie. Jeśli ktoś nie zdążył wypróbować tego przepisu w ubiegły weekend, polecam na później.
Mam nadzieję że Alicja zaliczy jeszcze moją brioszkę do 43 wydania Weekendowej Piekarni.

Składniki:
- 500 g mąki T45 (tortowej)
- 2,5 łyżeczki drożdży w proszku (lub 20 g świeżych)
- 1,5 łyżeczki soli
- 200-250 ml letniego mleka (dałam 250 i ciasto było trochę za rzadkie)
- 2 jajka
- 60 g cukru
- 10 g miodu
- 75 g miękkiego masła
- 100-125 g rodzynek
- groszki czekoladowe
- otarta skórka z 1/2 cytryny
+ jajko do posmarowania
Mąkę wymieszać z solą i drożdżami. Zrobić wgłębienie i umieścić w nim jajka, cukier, miód i mleko. Powoli wymieszać składniki, wyrobić gładkie ciasto (ok. 10 minut); możemy ewentualnie dodać odrobinę mąki, jeśli ciasto jest zbyt klejące, jednak nie więcej niż łyżkę za każdym razem. Następnie partiami dodawać masło i skórkę cytrynową i dalej wyrabiać. Na koniec dodać rodzynki i czekoladowe groszki i raz jeszcze wyrobić ciasto (ma być dosyć ‘miękkie’ i elastyczne).
Przełożyć je do miski, przykryć i odstawić do wyrośnięcia na ok. godzinę.
Następnie złożyć ciasto kilka razy (można podzielić je na dwie mniejsze części) i spłaszczyć, formując mniej więcej kwadrat. Boki kwadratu złożyć do środka tak, by się stykały, a następnie zrolować ciasto. Umieścić je w natłuszczonej keksówce lub foremce chlebowej, przykryć i zostawić do wyrośnięcia na ok. 45 minut (do 3/4 wysokości formy). Po wyrośnięciu posmarować wierzch ciasta rozkłóconym jajkiem, a następnie ponacinać (dosyć głęboko) ostrymi nożyczkami naprzemiennie – raz z lewej, raz z prawej strony.
Mniejsze brioszki pieczemy ok. 20-25 min w 200°C (jedną większą pieczemy ok. 45-55 minut); w połowie pieczenia możemy nieco obniżyć temperaturę, a jeśli brioszka zbyt szybko brązowieje – nakryć ją folią aluminiową.

wtorek, 22 września 2009

Pikantny krem marchewkowy

Wspominałam już, że lubimy zupy-kremy. Wczoraj wypróbowałam kolejny przepis na taką zupę, tym razem z marchewki. Udało się, zupa była pyszna, kremowa i rzeczywiście pikantna. Troszkę dostosowałam składniki do tego co akurat miałam w lodówce, więc przepis podaję oryginalny, a w nawiasach zamieszczam moje niewielkie zmiany.



Składniki:
- 4 duże marchewki
- 2 cebule
- 1 ząbek czosnku
- 2 łodygi selera naciowego (dałam jedną młodą łodygę selera korzeniowego z liśćmi i pół białej części pora)
- 2 cm kawałek korzenia imbiru (u mnie pół łyżeczki imbiru mielonego)
- 5 szklanek bulionu drobiowego
- 2 łyżki masła
- 1 łyżeczka curry
- po 1/2 łyżeczki ostrej i słodkiej papryki
- 1/2 szklanki jogurtu naturalnego
- 1/2 pęczka szczypiorku

Warzywa oraz imbir obrać. Czosnek i cebule posiekać, marchewkę i seler pokroić w kostkę (por w półkrążki). Imbir zetrzeć łyżeczką do herbaty.
W garnku rozgrzać masło, wrzucić cebulę i czosnek, zeszklić. Dołożyć marchewkę, seler (por) oraz imbir i smażyć razem jeszcze kilka minut. Warzywa oprószyć solą, curry oraz słodką i ostrą papryką. Zalać bulionem. Poczekać aż całość zawrze, po czym zmniejszyć ogień i gotować jeszcze 20-30 minut, co jakiś czas mieszając. Szczypiorek opłukać, osuszyć, grubo posiekać.

Ugotowane do miękkości warzywa razem z bulionem zmiksować na gładki krem. W razie potrzeby ponownie doprawić do smaku curry i papryką.
Zupę rozlać do kokilek lub talerzy. Każdą porcję zupy udekorować kleksem jogurtu, ewentualnie kwaśnej śmietany. Posypać szczypiorkiem.

poniedziałek, 21 września 2009

Mini roladki drobiowe à la de volaille

Kotlet de volaille jest na pewno Wam znany, ja przepis troszkę zmodyfikowałam i zamiast kotletów zrobiłam roladki z serem i odrobiną masła w środku. Podałam je z gotowanymi ziemniakami i duszoną czerwoną kapustą. To był pyszny obiad.


Składniki (dla 2 osób, na 4 małe roladki)
- 2 filety z piersi kurczaka
- żółty ser (u mnie gouda)
- masło
- jajko
- mąka pszenna
- bułka tarta
- sól i pieprz

Każdy filet przeciąć wzdłuż na dwie części i delikatnie rozbić tak, żeby nie przedziurawić mięsa. Oprószyć solą i pieprzem.
Na każdym płacie mięsa ułożyć słupek żółtego sera i wiórek masła. Zwinąć roladki. Można włożyć je na około godzinę do lodówki, wtedy lepiej będą się trzymać.
Każdą obtoczyć kolejno w mące, jajku i bułce tartej, a potem jeszcze raz w jajku i bułce.
Tak przygotowane roladki smażyć na rozgrzanym maśle. Najpierw usmażyć z każdej strony na złoty kolor, potem zmniejszyć ogień i smażyć jeszcze chwilę żeby roladki w środku nie były surowe.

niedziela, 20 września 2009

Pszenno-orkiszowy chleb z cukinią, ziemniakami i orzechami

W tym tygodniu 43 edycję Weekendowej Piekarni prowadzi Bea. Zaproponowała nam trzy wspaniałe przepisy.Brioszka mnie kusiła, kusiła, ale jednak uległam pysznym bochenkom z orzechami. Na brioszkę jeszcze przyjdzie pora, bo widzę że wspaniałe wygląda u wszystkich którzy ją upiekli ;)

Chlebki smakują nam bardzo i na prawdę trudno im się oprzeć, tak że na jednej kromce przy jednym posiedzeniu przy stole się nie kończy. Chrupiąca skórka i wilgotny środek z prażonymi orzechami stanowią idealną całość.
Beatko dziękuję za wspaniały przepis :)


Ponieważ niczego w przepisie nie zmieniałam, kopiuję go więc z blogu Bei.

Składniki (na 2 keksówki ok. 24 cm długości)
zaczyn :
- 550 g mąki T45 (tortowej)
- 250 g jasnej mąki orkiszowej
- 25 g drożdży
- 200 ml letniego mleka
ciasto :
- 200 ml wody
- 50 g stopionego masła
- 2,5 łyżeczki soli
- 200 g ziemniaków ugotowanych dzień wcześniej (w mundurkach)
- 150 g cukinii
- 150 g orzechów laskowych
Zaczyn : drożdże rozdrobnić i dobrze rozpuścić w mlekiem. Obydwie mąki wymieszać, zrobić wgłębienie i wlać mleko z drożdżami. Zasypać odrobiną mąki i pozostawić na 25-30 minut, aż drożdże ruszą.
Ziemniaki zetrzeć na grubych oczkach; cukinię zetrzeć na mniejszych oczkach i lekko odcisnąć. Orzechy lekko uprażyć na suchej patelni i wystudzić, rozdrobnić.
Wymieszać wszystkie składniki ciasta i zaczynu i wyrobić na jednolitą masę (uwaga : ciasto jest bardzo lepkie). Przykryć ciasto i odstawić do wyrośnięcia (aż podwoi objętość).
Następnie podzielić ciasto na dwie części i przełożyć je do wysmarowanych oliwą i wysypanych otrębami keksówek, odstawić ponownie na 25-30 minut.
Piec chleby 10 minut w 220ºC, następnie obniżyć temperaturę do 180ºC i piec je jeszcze 35-40 minut. Wyciągnąć chleby z formy i studzić na kratce.

sobota, 19 września 2009

Czerwona kapusta duszona

Obiad z tak przygotowaną kapustą kojarzy mi się z dzieciństwem, bo mama kiedyś często ją przygotowywała. Teraz ja przejęłam pałeczkę i od czasu do czasu robię taki dodatek do obiadu. Mam dwa przepisy na czerwoną kapustę na ciepło, dziś przedstawiam pierwszy z nich.


Składniki:
- główka czerwonej kapusty (ok. 1,5 kg)
- 1-2 cebule
- 1 szklanka soku z jabłek
- 2 łyżki maggi
- 1 łyżka octu winnego lub soku z cytryny
- 3 łyżki oleju lub 2 łyżki smalcu
- pieprz i sól

Kapustę poszatkować, cebulę posiekać.
Cebulę zeszklić na tłuszczu, dodać kapustę, wlać sok z jabłek, maggi, lekko posolić i dusić na małym ogniu pod przykryciem 30-40 minut do miękkości.
Przed końcem duszenia kapustę doprawić octem lub sokiem z cytryny, pieprzem i solą.

piątek, 18 września 2009

Calzone z salami i pieczarkami

Od jakiegoś już czasu miałam chęć na pizzę, mój mąż też i ostatnio zaczął częściej się dopytywać kiedy w końcu pizzę upiekę. Nasza ósma rocznica ślubu stała się dla mnie okazją do zrobienia kulinarnej przyjemności mężowi, sobie zresztą też. Oczywiście żeby nie było za łatwo, nie zrobiłam po prostu pizzy, ale calzone. Przepis znalazłam u Anitki, a Ona z kolei zaczerpnęła go z blogu Iwonki. Tak nam to danie zasmakowało, że wczoraj zrobiłam powtórkę, tym razem z połowy porcji, bo okazało się, że cztery "pierogi" wielkości ponad połowy dużego talerza to jednak za dużo dla naszej dwójki ;)


Ciasto i sos zrobiłam dokładnie według przepisu, nadzienie troszkę zmieniłam, więc częściowo zacytuję Atinę, a resztę podam z moimi zmianami.

Składniki na ciasto:
  • 1½ łyżeczki suchych drożdży
  • 1 łyżeczka cukru
  • ½ szklanki wody
  • ½ szklanki mleka
  • 2 łyżki oliwy
  • ¾ łyżeczki soli
  • 3 szklanki mąki
Składniki na sos:
  • 230 g pomidorów z puszki
  • 1 łyżka oliwy
  • 1 ząbek czosnku, drobno pokrojony
  • ½ łyżeczki suszonego oregano
  • ½ łyżeczka suszonej bazylii
  • ¼ łyżeczki cukru
  • ½ łyżeczki soli
  • odrobina pieprzu
Składniki na nadzienie:
  • ¾ szklanki pokrojonej w kostkę fety
  • ¾ szklanki startego żółtego sera
  • sól, pieprz do smaku
  • około 200 g salami (może być szynka)
  • około 300 g pieczarek
Drożdże wsypać do letniej wody wymieszanej z cukrem i zostawić na 5 minut, aż utworzą się pęcherzyki. Następnie dodać pozostałe składniki i wyrobić gładkie i elastyczne ciasto, ale nie twarde. Wyrobione ciasto przełożyć do miski posmarowanej oliwą i pozostawić w cieple do wyrośnięcia (około godziny lub do podwojenia objętości).
W czasie, kiedy ciasto rośnie przygotować sos i nadzienie.
Wszystkie składniki sosu umieścić w garnuszku. Doprowadzić do wrzenia, następnie zmniejszyć ogień i gotować 10 minut.
Pieczarki pokroić i podsmażyć na masełku. Szynkę pokroić w kostkę.
Wyrośnięte ciasto przełożyć na stolnice i podzielić na 4 - 6 części (zależny jak duże calzone chcemy otrzymać). Każdą z części rozciągnąć lub rozwałkować w kształcie koła. Na połowę utworzonego kola nałożyć porcje sosu, rozłożyć plasterki salami i kolejno posypać fetą, pieczarkami i startym serem. Należy pamiętać, aby zostawić wąski margines do zlepienia ciasta. Brzegi ciasta posmarować woda i zlepić. Widelcem zrobić wgłębienia na brzegu "pierogów", dzięki temu lepiej się zlepią. Nakłuć widelcem, żeby nadzienie mogło odparować. Nie zostawiać już do ponownego wyrośnięcia. Calzone ułożyć na blasze, nakłuć widelcem i lekko posmarować oliwą (ja oczywiście o tym zapomniałam;) ) Można też posypać sezamem lub słonecznikiem.
Piec w temperaturze 225°C, około 15 minut, aż będą ładnie zrumienione.


poniedziałek, 14 września 2009

Bułeczki z rodzynkami

Przepyszne drożdżowe bułeczki napakowane bakaliami, o lekko orzechowym smaku. Nie są zbyt słodkie, więc jeśli ktoś ma ochotę, może sobie taką bułeczkę przekroić na pół i posmarować ulubionym dżemem. Ja zjadam je jednak bez żadnych dodatków, najlepiej z gorącą herbatą obowiązkowo z plasterkiem cytryny.


Składniki:
- 300 g mąki pszennej
- 2 jajka
- 20 g drożdży
- 50 g cukru pudru
- 1/2 szklanki mleka
- 5 łyżek oleju
- po 50 g rodzynek, orzechów włoskich i skórki pomarańczowej
- 1 jajko do posmarowania bułeczek

Mleko lekko podgrzać, wkruszyć do niego drożdże, wymieszać z 1 łyżką cukru i 1 łyżką mąki, odstawić na chwilę do wyrośnięcia.
Rozczyn wlać do mąki, dodać jajka, cukier i olej, zarobić ciasto i odstawić do wyrośnięcia przykryte ściereczką.

Wyrośnięte ciasto ponownie wyrobić z opłukanymi i osuszonymi rodzynkami, posiekanymi orzechami i kandyzowaną skórką pomarańczową. Formować niewielkie kuleczki i układać ja na blasze w sporych odstępach. Przykryć ścierką i ponownie zostawić do wyrośnięcia. Przed włożeniem do piekarnika bułeczki posmarować rozkłóconym jajkiem.

Wstawić do nagrzanego do 180stC piekarnika i piec około 20-25 minut, aż bułeczki się zarumienią.

niedziela, 13 września 2009

Cukiniowa zupa-krem z pieczarkami

Lubimy takie kremowe zupy, ale jakoś tak wychodzi, że zbyt rzadko je gotuję. W czasie ostatniego przeglądu przepisów w poszukiwaniu sposobów na wykorzystanie cukinii trafiłam na ten przepis i w ten oto sposób na nasz stół trafiła pyszna kremowa zupa z pieczarkami. Mama po jej spróbowaniu stwierdziła że przepis sobie bierze i też taką zupę sobie ugotuje, a to chyba najlepsza rekomendacja dla przepisu prawda? Wszak wiadomo, że mamy gotują najlepiej ;)


Składniki:
- 150 g pieczarek
- 2 ząbki czosnku
- 1 cebula
- 700 g cukinii
- 400 ml bulionu warzywnego
- listek laurowy
- sok z cytryny
- 150 g topionego serka śmietankowego

Pieczarki oczyścić, pokroić w plasterki i usmażyć na oleju. Zdjąć z patelni i odłożyć.
Na tłuszczu pozostałym ze smażenia grzybów podsmażyć posiekane ząbki czosnku i pokrojoną w kostkę cebulę. Przełożyć do garnka, wrzucić obraną i pokrojoną w kostkę cukinię i kilka plasterków pieczarek. Całość zalać bulionem dolewając jeszcze 200 ml wody. Wcisnąć trochę soku z cytryny. Włożyć listek laurowy, doprawić i gotować 15 minut. Wyjąć listek i zmiksować.

Dodać pokrojony serek i trzymając zupę na małym ogniu mieszać aż serek się rozpuści.

Przed podaniem posypać odłożonymi pieczarkami. Wspaniale smakuje podana z grzankami.

sobota, 12 września 2009

Nutella ze śliwek

Kiedyś, kiedy zaczynałam dopiero wędrowanie po kulinarnych blogach znalazłam przepis na nutellę ze śliwek. Stronę z przepisem wkleiłam do zakładek, a potem o nim zapomniałam. W międzyczasie zdążyliśmy dwa razy zmienić komputer i tym samym zakładki przepadły. Niedawno Teściowa przywiozła mi do spróbowania już zrobioną przez koleżankę nutellę, a potem jeszcze dostarczyła potrzebne do jej zrobienia składniki i instrukcję obsługi z której skrzętnie skorzystałam ;) Tym oto sposobem stałam się posiadaczką czterech słoiczków tej ciemnej pyszności, o której cała moja rodzina orzekła, że jest przepyszna i znacznie lepsza w smaku od tej oryginalnej.Na razie smaruję nią chleb synkowi, a niedługo wykorzystam do jakichś wypieków, a już na pewno do rogalików drożdżowych.

Składniki:
- 3 kg śliwek węgierek bez pestek
- 1 kg cukru
- 2 cukry waniliowe
- 100 g ciemnego kakao

Śliwki przepuścić przez maszynkę, przełożyć do garnka, wsypać cukier i gotować na małym ogniu często mieszając około 2 godzin, aż część wody odparuje i masa nieco zgęstnieje. Około 10 minut przed końcem gotowania wsypać cukier waniliowy i kakao i dokładnie wymieszać (po dodaniu kakao masa znacznie zgęstnieje, więc przed jego wsypaniem masa nie może być zbyt gęsta).

Gorącą masę nakładać do wyparzonych słoików i odwracać je do góry nogami, żeby się zakleiły. Można też słoiki z nutellą pasteryzować około 10 minut.

piątek, 11 września 2009

Jeżynowe muffiny

Leśne skarby ukryte pod cytrynową kołderką i złotą posypką z płatków.
Muffiny jeżynowe na ostatnie dni lata. Wspaniałe w smaku, śliczne z wyglądu.


Przepis z często przeze mnie ostatnio wykorzystywanej gazety "Pyszne ciasta na powitanie lata" nr 17/2008

Składniki:
- 50 g płatków kukurydzianych
- 250 g jeżyn
- 125 g masła lub margaryny
- 100 g cukru pudru
- 1 opakowanie cukru waniliowego
- szczypta soli
- 2 jajka
- 250 g mąki
- 1/2 paczki proszku do pieczenia (8 g)
- 4 łyżki mleka

na lukier:
- 250 g cukru pudru
- 8-10 łyżek soku z cytryny

40 g płatków pokruszyć, resztę odłożyć do dekoracji. Owoce oczyścić i zostawić 12 sztuk do dekoracji.

Tłuszcz, cukier, cukier waniliowy i sól utrzeć mikserem na gładką masę. Wmieszać jajka i mleko.
Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i połączyć z masą jajeczną mieszając łyżką. Wsypać jeżyny i płatki kukurydziane, wszystko wymieszać.

12 foremek na muffinki posmarować tłuszczem i posypać mąką. Wypełnić ciastem, wstawić do nagrzanego do 180C piekarnika.
Piec około 35 minut. Po ok. 10 minutach babeczki wyjąć z formy i zostawić je do ostygnięcia na kratce.

Przygotować lukier: cukier wymieszać z sokiem z cytryny, w razie potrzeby dolać więcej soku tak, żeby uzyskać gładki, niezbyt lejący lukier. Polać nim muffinki, każdą posypać płatkami i udekorować jeżyną. Zostawić do zastygnięcia.



poniedziałek, 7 września 2009

Sycąca zapiekanka

Proste, sycące i kolorowe danie ze składników które prawie zawsze znajdę w mojej kuchni. No i do tego jeszcze smaczne :)


Przepis z gazety "naj poleca: 365 obiadów"

Składniki:
- 1 kg ugotowanych ziemniaków
- 40 dag mielonego mięsa
- 2 ząbki czosnku
- 1 cebula
- puszka kukurydzy
- 2 pomidory
- 5 dag żółtego sera
- 3 jajka
- przyprawa do pizzy i zapiekanek
- sól i pieprz

Mięso podsmażyć na oleju z posiekanym czosnkiem i pokrojoną w kostkę cebulą, wymieszać z osączoną z zalewy kukurydzą i pokrojonymi pomidorami, doprawić solą i pieprzem i wyłożyć do żaroodpornej formy. Przykryć zmielonymi ziemniakami wymieszanymi z rozkłóconymi jajkami i startym na dużych oczkach serem. Posypać przyprawą do pizzy i zapiekanek.
Zapiekać około 35 minut w 180ºC.

niedziela, 6 września 2009

Rolada czekoladowa z serkiem mascarpone i malinami

Wciągnęło mnie rolowanie. W piątek rolowałam bułeczki, a wczoraj roladę ;) Nawet mi ta rolada wyszła, chociaż z tego typu ciastami to my się za bardzo nie lubimy, a raczej ja je lubię, ale one mnie nie za bardzo. Pierwszą roladę zrobiłam w tym roku z truskawkami i zamiast ładnego zawijaska jaki był na zdjęciu przy przepisie, mi wyszła piramidka i w przekroju miałam trójkąty. W tym tygodniu Ola prowadząca kolejną, 12 edycję Weekendowej Cukierni zaproponowała roladę z malinami, więc postanowiłam spróbować jeszcze raz. Tym razem poszło mi lepiej, chociaż jeszcze nie tak jakbym chciała. Nie poddaję się jednak, będę ćwiczyć dalej, może kiedyś w końcu uda mi się zrobić ładny ślimaczek ;)
Warto było się skusić na zrobienie tej rolady z malinami, bo jest przepyszna. Słodkie ciasto, kremowe nadzienie i maliny stanowią idealną całość. Jeśli ktoś się jeszcze zastanawia, czy roladę piec, niech się decyduje, dopóki są jeszcze świeże maliny, bo u mnie to już tylko resztki na krzaczkach zostały niestety.


Przepis cytuję za Olą, moje uwagi są w nawiasach napisane kursywą:

Składniki:
  • 4 jajka
  • 100 g drobnego cukru
  • 100 g mąki (dałam tortową)
  • 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 4 łyżki kakao
  • 50 g gorzkiej czekolady, startej
  • cukier waniliowy - 16 g
Białka ubić na sztywną pianę, pod koniec ubijania wsypywać partiami cukier, ciągle ubijając. Partiami wlewać żółtka i nadal ubijać. Do masy przesiać mąkę z proszkiem do pieczenia, kakao na końcu wsypać startą czekoladę. Delikatnie wymieszać, tak żeby piana nie opadła.
Bawełnianą ściereczkę delikatnie posypać cukrem waniliowym Płaską formę o wymiarach 28 x 35 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Wlać masę, wyrównać. Piec około 12 - 15 minut w temperaturze 180ºC. ( nie dłużej, bo rolada pęknie podczas zwijania).Natychmiast po upieczeniu ciasto przełożyć na ściereczkę papierem do góry. Zerwać powoli papier, a roladę z ręczniczkiem zwinąć, wzdłuż dłuższego boku. Pozostawić do całkowitego ostudzenia.Ważne jest żeby wszystko robić, kiedy rolada jest jeszcze gorąca. Nie czekamy aż ostygnie!
Składniki na krem:
  • 250 g serka mascarpone
  • 50ml śmietany 18%
  • 2 łyżki cukru pudru (ilość cukru możemy zmniejszyć w zależności od upodobań)
Składniki zmiksować.
Składniki na polewę:
  • 100 g gorzkiej lub mlecznej czekolady
  • 30 g masła
Masło z połamaną na kawałki czekoladą stopić w kąpieli wodnej mieszając do połączenia składników.

Dodatkowo:
  • 250g malin lub wiśni.

Ostudzoną roladę rozwinąć, usunąć ręczniczek. Natychmiast posmarować nadzieniem z serka mascarpone, ułożyć maliny i z powrotem zawinąć. Włożyć na kilka godzin do lodówki. Przed podaniem polać polewą (moją polewą nie polewałam rolady, ale ostudzoną posmarowałam ciasto tworząc "fale" )


sobota, 5 września 2009

Bułeczki Chelsea

To już 41 edycja Weekendowej Piekarni, a ja dopiero drugi raz się do niej przyłączam. Tak jak poprzednio, tak i teraz skusiły mnie bułeczki na drożdżach. Pieczywo na zakwasie też kusi, ale wciąż się go boję (tego zakwasu) i może tak jak on muszę jeszcze trochę do niego dojrzeć.
W tym tygodniu do wspólnego pieczenia zaprosiła nas Ania i wybrała pyszne zawijane bułeczki. Bardzo nam smakowały, szczególnie mojemu mężowi, który jak już wielokrotnie pisałam jest wielbicielem rodzynek. Ja za nimi za bardzo nie przepadam, ale czego się nie robi dla ukochanej osoby? Po prostu musiałam je upiec i dowiedziałam się, że te bułeczki to niebo w gębie, szczególnie na ciepło :)

Stosowałam się ściśle do przepisu, zmniejszyłam tylko o połowę składniki syropu którym polałam bułeczki po upieczeniu. Następnym razem zmniejszyłabym też ilość cukru w nadzieniu, bo bułeczki są jednak dość słodkie.


Przepis cytuję za Anią, moje uwagi zamieściłam kursywą w nawiasach:

Składniki
nadzienie:
50 gr miękkiego brązowego cukru
50 gr zwykłego cukru
50 gr masła miękkiego
skórka otarta z 1/4 cytryny
1/4 łyżeczki świeżo utartej gałki muszkatołowej*
100 gr "currants" - rodzaju rodzynek, można śmiało zastąpić małymi ciemnymi rodzynkami

ciasto:
150 gr mąki pszennej zwykłej
300 gr mąki pszennej chlebowej (dałam tylko zwykłą mąkę wrocławską)
1 łyżeczka drobnej soli morskiej
75 gr mleka (temperatura pokojowa)
75 gr wody (temperatura pokojowa)
2 średnie jajka
50 gr "golden syrup" lub po prostu jasnego miodu
2 łyżeczki świeżych drożdży, rozdrobnionych

+ masło do foremki oraz drobny cukier do posypania

syrop:
150 gr cukru
100 gr wody
Syrop zagotować, gotować 2 minuty i zostawić do wystygnięcia.

Mieszamy składniki nadzienia (bez currants czy rodzynek) aż do uzyskania miękkiej masy. Zostawiamy ją w temperaturze pokojowej na czas wyrabiania ciasta.

W dużej misce mieszamy mąki i sól. W drugim naczyniu mieszamy mleko, wodę, jajka, golden syrup (miód) i świeże drożdże. Wlewamy płyn do naczynia z mąką i wyrabiamy do uzyskania miękkiego, lepkiego ciasta. Przykrywamy i odstawiamy na 10 minut.
Smarujemy oliwą stolnicę czy inną powierzchnię na której będziemy wyrabiać ciasto, wykładamy nasze ciasto i wyrabiamy 10 sekund. Kształtujemy gładką kulę. Myjemy i wycieramy naszą miskę z ciasta, smarujemy ją oliwą i przekładamy ciasto do miski na kolejne 10 minut. Jeszcze raz wyrabiamy ciasto na natłuszczonej powierzchni i ukształtowawszy kulkę wkładamy do miski, przykrywamy i odstawiamy na 1 godzinę w ciepłe miejsce (21 - 25 C)

Dan Lepard teraz radzi wyłożyć spód kwadratowej foremki o bokach 30 cm papierem do pieczenia i wysmarować i papier i boki foremki roztopionym masłem. Nasze bułeczki będą miały wtedy charakterystyczny lekko kwadratowy kształt. Myślę, że jak ktoś nie ma akurat takiej foremki to po prostu można wyłożyć blachę papierem posmarować masłem i ułożyć bułeczki obok siebie w formie kwadratu (piekłam w zwykłej, prostokątnej formie).

Naszą stolnicę lekko posypujemy tym razem mąką i rozwałkowujemy ciasto by uzyskać kwadrat o boku około 35 cm. Naszą masę na nadzienie kruszymy na całej powierzchni ciasta i posypujemy currants (rodzynkami). Następnie zwijamy ciasno od jednego końca jak roladę. Kroimy naszą "roladę" na 9 równych części (wyszło mi 12 bułeczek) i układamy te plasterki w foremce (3 rzędy po 3), lub po prostu obok siebie na blasze. Otrzymamy w ten sposób nadziewane ślimaczki.Przykrywamy je ściereczką i zostawiamy do wyrośnięcia na 1 godzinę.

Nagrzewamy piekarnik do 180 C. Odkrywamy nasze bułeczki, posypujemy po wierzchu drobnym cukrem. Pieczemy na środkowej półce 25 minut, po czym zmniejszamy temperaturę do 170 C i pieczemy dalsze 15-20 minut aż bułeczki nabiorą pięknego jasno brązowego koloru. W między czasie przygotowujemy syrop. Bułeczki po wyjęciu z piekarnika zostawiamy na kratce na 10 minut. Smarujemy je po wierzchu syropem i podajemy jeszcze ciepłe!

piątek, 4 września 2009

Malinowa babka


Babka idealna. Taka domowa (przypomina mi babki pieczone przez moją  mamę), ładnie wyrośnięta, puszysta, żółciutka i pięknie się prezentuje. Do tego tak smaczna, że wszyscy domownicy sami się upominają o kawałek ciasta lub dokładkę.


Przepis pochodzi z gazety "Pyszne ciasta na powitanie lata" nr 17/2008.

Składniki:
- 125 g malin
- 250 g masła
- 250 g cukru
- szczypta soli
- 1 opakowanie cukru waniliowego
- 5 jajek
- 450 g mąki pszennej
- 50 g mąki ziemniaczanej
- 15 g proszku do pieczenia
- 50 ml słodzonego mleka skondensowanego
- 50 g wiórków czekoladowych (dałam groszki czekoladowe)

na lukier:
- 3-4 łyżki soku z limonki
- 100 g cukru pudru

Maliny oczyścić, pozostawić kilka sztuk do dekoracji.
Tłuszcz, cukier, sól i cukier waniliowy utrzeć na gładką masę. Wrzucać kolejno jajka. Mąkę wymieszać z mąką ziemniaczaną i proszkiem do pieczenia i na przemian z mlekiem skondensowanym dodawać do masy jajecznej, zmiksować dokładnie.

1/3 ciasta wymieszać delikatnie z malinami i wiórkami czekoladowymi.
Formę babkową o pojemności 2,5 litra posmarować tłuszczem i posypać mąką. Wyłożyć 2/3 ciasta, na wierzch wyłożyć ciasto z malinami i czekoladą, wyrównać powierzchnię i ponakłuwać widelcem (ja o tym zapomniałam).

Ciasto wstawić do nagrzanego do 180C piekarnika i piec 1 godzinę.

Sok z limonki utrzeć z cukrem pudrem na gładką masę. Lukrem udekorować ostudzone i wyjęte z formy ciasto i odstawić do zastygnięcia. Przed podaniem udekorować odłożonymi malinami i listkami mięty.



czwartek, 3 września 2009

Meksykańskie muffinki z kukurydzą

Oto drugi rodzaj muffinek które upiekłam dla męża. Zażyczył sobie bowiem dwie wersje: słodką i wytrawną, no to mu upiekłam :)
Muffinki, jak to muffinki, były szybkie i proste w przygotowaniu, ale miały jedną wadę - za bardzo przykleiły się do papilotek które trudno było odlepić od ciasta. Następnym razem upiekłabym je więc w formie wysmarowanej tłuszczem. Może dodałabym też trochę boczku wędzonego lub szynki. Poza tym bardzo smakowały i mężowi i jego współlokatorowi z sanatorium, mnie zresztą też, bo przecież musiałam pierwsza spróbować jak smakują, zanim posłałam je dalej.


Przepis pochodzi z gazetki "Ciasta i desery - Muffinki słodkie i pikantne" nr 3/2009.

Składniki (na 12 sztuk)
- 1/2 pęczka natki pietruszki
- 1 czerwona papryka
- 50 g masła
- 1 jajko
- 250 ml maślanki
- 100 g mąki pszennej
- 175 g mąki kukurydzianej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki soli
- 100 g kukurydzy z puszki

Natkę pietruszki posiekać, paprykę oczyścić i pokroić w drobną kostkę.

Masło utrzeć mikserem na puszysty krem. Dodać jajko i stopniowo dolewać maślankę cały czas mieszając. Połączyć mąkę pszenną i kukurydzianą, proszek do pieczenia oraz sól. Dodać do płynnej masy i wymieszać łyżką. Dodać do ciasta natkę pietruszki, pokrojoną paprykę i osączoną kukurydzę, wymieszać.

Ciasto nałożyć do przygotowanej formy do pieczenia muffinek i wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec w 200C przez 25-20 minut.

środa, 2 września 2009

Muffiny z ananasem

Zobaczyłam je u Cudawianki i nie czekałam długo z ich upieczeniem, znacznie więcej czasu zajęło mi zabranie się do opublikowania tego przepisu. Muffinki upiekłam na zamówienie męża przebywającego w sanatorium. Smakowały bardzo i jakoś tak szybko dały się zjeść, ale taki już jest urok małych wypieków :)


Cudawianka wzorowała się na przepisie znalezionym u Doroty, ja zaś na obydwu wersjach i oto co mi wyszło:

Składniki (na 12 sztuk)
suche:
- 1 i 1/2 szklanki mąki pszennej
- 2/3 szklanki cukru pudru
- 1/2 szklanki płatków owsianych
- 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3/4 łyżeczki sody oczyszczonej
- 2 łyżki wiórków kokosowych

mokre:
- 1 jajko
- 100 ml maślanki
- 80 ml syropu z puszki ananasów
- 1/2 szklanki oleju

- 5 plastrów ananasa z puszki

do posypania:
- cukier demerara
- płatki migdałowe


W większej misce wymieszać składniki suche, w mniejszej mokre, plastry ananasa pokroić w kostkę. Mokre składniki wlać do suchych, wsypać ananas, wymieszać łyżką tylko do chwili kiedy wszystkie składniki się połączą.

Formę do pieczenia muffinek wyłożyć papilotkami lub wysmarować tłuszczem, nałożyć porcje ciasta, posypać brązowym cukrem i płatkami migdałowymi.

Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec około 30 minut w 180C.
Po wyjęciu z piekarnika muffiny zostawić na 10 minut w formie, potem studzić na kratce.

wtorek, 1 września 2009

Lody z owocami lata

Co można zrobić kiedy w ogrodzie ma się nadmiar malin i aronii oraz las za drogą przy na którego obrzeżach rosną krzaki jeżyn? Najlepiej zrobić lody! :)
Moje pierwsze lody zresztą. Bardzo udane, chociaż sprawiły mi trochę kłopotu. Nie, nie w przygotowaniu, bo to było proste, problem pojawił się kiedy chciałam je wyjąć z pudełka ;) Specjalnie na okoliczność zrobienia pierwszych domowych lodów kupiłam specjalną łyżkę, żeby zrobić ładne gałki. Tyle że nie z tymi lodami te numery, o nie. Łyżki wbić się w lody nie dało, poddały się dopiero kiedy chwilkę postały na blacie kuchennym i troszkę odtajały, a pokonałam  je nożem. Dowiedziałam się więc przy okazji, że taki jest właśnie urok domowych lodów, ale jeśli mają być tak dobre jak te, to jeszcze nie raz podejmę takie wyzwanie ;) Już same lody smakowały wyśmienicie, a z dodatkiem gęstego owocowego sosu  i świeżych malin stworzyły deser idealny.


Przepis znalazłam u Doroty i z Jej blogu go kopiuję


Składniki na około 1 litr lodów:
  • 70 dag dowolnych owoców (w oryginalnym przepisie były to wiśnie), mogą być mrożone (dałam maliny, jeżyny i kilka owoców aronii)
  • puszka mleka słodzonego skondensowanego (około 400 g)
  • 2 łyżki soku z cytryny
  • 300 ml śmietany kremówki
Dodatkowo do sosu:
  • 3 łyżki galaretki owocowej (np. wiśniowej, porzeczkowej)
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej
Owoce umyć, odpestkować, odszypułkować. Wrzucić do garnka z 125 ml wody. Zagotować, pogotować 5 minut, odstawić z ognia. Mleko w puszce porządnie schłodzić (najlepiej włożyć do lodówki dzień wcześniej), kremówkę również.
Owoce odsączyć na sitku (nie wyciskając), sok zachować. Zmiksować je blenderem, ale niezbyt dokładnie, dobrze, by zostały kawałki owoców. Dodać soku z cytryny.
Kremówkę ubić na sztywno, dodać mleko w puszce, nadal chwilę ubijać, na końcu wrzucić owoce, dobrze wymieszać. Gotowe lody przelać do pojemnika i zamrozić (około 6 godzin).
Przygotować sos: pozostały sok owocowy dopełnić wodą do 300 ml, zagotować. Zdjąć z ognia, wmieszać galaretkę do rozpuszczenia. Mąkę rozpuścić w małej ilości wody, wmieszać do sosu, schłodzić.
Gotowe lody przed podaniem polać sosem.