Kiedy dołączyłam do wspólnego gotowania w ramach Ziemniaczanego tygodnia
od razu pomyślałam o przygotowaniu tej potrawy. Tak się jednak złożyło,
że mogłam ją przygotować dopiero w niedzielę. No i zrobiłam, ale
przepisu nie mogłam umieścić na blogu, bo nad naszą miejscowością od
wczesnego popołudnia aż do północy krążyły burze i byliśmy pozbawieni
prądu. W porozumieniu z Olgą Smile zamieszczam więc ten przepis dzisiaj
:)
Wspominałam
już że nie przepadam za plackami ziemniaczanymi jadanymi bez dodatków,
ale takie danie zjadam z wielkim apetytem. Przepis na sos stworzyłam
sama :)
Składniki
na placki:
- 1 kg ziemniaków
- 1 duża cebula
- 2 jajka
- 2 łyżki mąki
- sól i pieprz
na sos:
- 500 g karkówki
- sól czosnkowa
- przyprawa typu vegeta
- pieprz
- 2 łyżki mąki pszennej
Sos mięsny trzeba zacząć przygotowywać jako pierwszy, bo smażenie mięsa trwa ok. 1 - 1,5 godziny.
Mięso
opłukać, osuszyć, pokroić najpierw na plasterki, potem na nieduże
kawałki. Każdy kawałek rozbić tłuczkiem, z jednej strony posypać solą
czosnkową i pieprzem, z drugiej strony posypać vegetą i pierzem. Tak
przygotowane mięso kłaść na rozgrzaną na patelni margarynę. Szybko
przysmażyć do uzyskania brązowego koloru, przykręcić gaz, zalać gorącą
wodą i dusić pod przykryciem aż mięso zmięknie. Ilość wody zależy od
tego ile chcemy mieć sosu. My lubimy taki sos, więc dolewam sporo wody
(tyle że zakrywa ona mięso). Do szklanki wlać niewielką ilość zimnej
wody, wsypać dwie łyżki mąki, mieszać, aż mąka się rozpuści. Zawiesinę
wlać do mięsa, wymieszać, chwilę pogotować. Jeśli sos będzie za gęsty
można dolać wody.
Ziemniaki
i cebulę zetrzeć, nadmiar wody odcisnąć przez ścierkę, dodać jajko,
mąkę, sól i pieprz, wymieszać. Smażyć placki na rozgrzanym oleju na
złoty kolor.
Gotowe placki polewać przygotowanym sosem mięsnym.
OdpowiedzUsuńatina_bc
2008/07/14 11:19:47
Uwielbiam placki ziemniaczane, zresztą już to pisałam:-) Wygląda bardzo smacznie, ale mi narobiłaś ochoty! Ja też miałam wczoraj problemy z wstawieniem przepisów na bloga, bo przez te burze internet mi nie działał. Dopiero późnym wieczorem włączyli. Pozdrawiam.
aniellska
2008/07/14 11:31:59
Edysiu, co Ty ze mną robisz! jest śniadanie, a ja mam ochotę na Twoje danie drwala.
I tak 3mać :-D
casiapaw
2008/07/14 12:41:22
Może to coś dla mnie? Bo i ja nie przepadam za plackami ziemniaczanymi, a mój mąż to w ogóle kategorycznie odmawia brania ich do ust! Ale jakby je tak ukryć pod mięsnym sosikiem, to kto wie... :)
kasiaaaa24
2008/07/14 17:15:35
Jak dla mnie rewelacja :) Ja jadam placki tylko z mięskiem i sosem :) Mniaaaaam
cuda.wianki
2008/07/14 18:30:07
ojej, mam nadzieje, ze wyszlas calo z burzy ;-) a ja placki lubie najbardziej z ... cukrem! jednak te z mieskiem i sosikiem rowniez lubie, choc nie jestem dobra w ich przygotowaniu. zapisuje zatem twoj przepis!
edysia79
2008/07/14 18:49:21
Atino - ze zdjęcia nie jestem zbyt zadowolona, bo nie mogłam od razu sprawdzić czy zdjęcia się nadają do wklejenia - bateria w aparacie padła, prądu nie było, internetu też.. prawdziwy 13-ty wczoraj był ;)
Aniellska - po śniadaniu przyjdzie czas na obiad, więc danie drwala jest w sam raz ;)
Casiu - zanim zaczęłam robić sosy do placków ziemniaczanych, nie jadłam ich wcale, bo bez dodatków mi nie smakują, więc może to jest wyjście ;)
Kasiu - ja tez tylko takie jem :)
Cudawianko - udało nam się przetrwać, a burza był nie jedna ;) Zrób takie placki, bo to danie nie może się nie udać :)
iis111
2008/07/14 21:02:43
Robie bardzo podone danie. Placki ziemniaczane z gulaszem. Pycha.
edysia79
2008/07/14 21:54:59
Iwonko - oj tak :)
shiherlis
2008/07/16 11:31:41
Uwielbiam placki ziemniaczane. Najchętniej z cukrem, a w wersji nie-słodkiej z keczupem.
usmiecham-sie
2008/07/20 20:46:27
A ja uwielbiam CHUDE placki ziemniaczane. W sensie cienkie, nie takie napompowane. A najlepiej z... cukrem :) Pycha.
Gość: Magdula, *.internetdsl.tpnet.pl
2009/03/16 21:02:17
Zrobiłam i........ było przepyszne z 10 lat nie jadłam czegoś równie dobrego:) poprostu świetny przepis !!!!
ps. Do tarcia ziemniaków to męża zagoniłam
edysia79
2009/03/16 22:55:34
Magdula nawet nie wiesz ile radości mi tym komentarzem sprawiłaś :)))) Cieszę się niezmiernie że tak smakowało, a do pomocy w kuchni jak najbardziej trzeba mężów zaganiać ;) Mój woli pomagać przy pieczeniu ciast niż przy gotowaniu :)