środa, 16 grudnia 2009

Lukrowane orzechowce

Nie przepadam za pieczeniem ciastek. Wolę ciasta, bo są mniej pracochłonne. Nadchodzące święta jednak wpływają na mnie tak, że mam ochotę rozciasteczkować się na całego. No wiecie: pierniczki, ciasteczka na choinkę... Poza tym te wszystkie bakalie które kojarzą się z Bożym Narodzeniem aż kuszą żeby przygotować z nimi jakieś pyszne małe co nieco. W tym roku postanowiłam ulec pokusie i pieczenie ciastek zaczęłam od bardzo orzechowych ciasteczek. Ponieważ według informacji w przepisie zachowują one świeżość przez około 3 miesiące, upiekłam je wcześniej i teraz czekają na święta zamknięte w puszce. Ciastka są tak dobre, że kiedy spróbuje się jednego, to potem już trudno się oderwać, a każde kolejne smakuje jeszcze bardziej ;)

Przepis pochodzi z wydania specjalnego magazynu Dobre Rady (nr 3/2008) "Słodkie Boże Narodzenie".
Dołączam go do akcji Kuchnia Świąteczna i Noworoczna 2009 i Świąteczne Prezenty.


Składniki (na ok. 80 sztuk):
- 300 g zmielonych orzechów laskowych
- 200 g zmielonych migdałów
- 50 g drobno posiekanej kandyzowanej skórki pomarańczowej 
- 50 g kandyzowanej skórki cytrynowej (użyłam mieszanki różnych kandyzowanych skórek)
- 300 g cukru pudru
- 3 białka
- 2 łyżki śliwowicy (lub innej owocowej wódki albo rumu)

lukier:
- 10 łyżek cukru pudru
- 1-2 łyżki śliwowicy lub soku z cytryny

Orzechy wymieszać z migdałami, skórką pomarańczową i cytrynową, cukrem, białkiem i alkoholem. Całość zagnieść na gładkie ciasto. Uformować z niego kulę, zawinąć w folię spożywczą i wstawić na 2 godziny do lodówki.

Piekarnik rozgrzać do temperatury 200 st.C (z termoobiegiem do 180 st.C).
Ciasto rozwałkować między dwoma kawałkami folii spożywczej na grubość około 7 mm. Folię delikatnie usunąć, a z ciasta wykroić radełkiem prostokąty o wymiarach 2x4 cm. Kawałki ciasta rozłożyć na blachach wyłożonych pergaminem i piec w rozgrzanym piekarniku przez 6-8 minut.

Przygotować lukier: cukier puder utrzeć dokładnie z alkoholem lub sokiem z cytryny na gęsty lukier. Następnie umieścić w rękawie cukierniczym (lub po prostu zrobić rożek z papieru do pieczenia) i na jeszcze ciepłych ciastkach narysować kratkę. Odczekać aż lukier zastygnie.



1 komentarz:


  1. myniolinka
    2009/12/16 19:41:28
    tak to już jest z tymi małymi słodkościami - ciężko się od nich oderwać... :) pozdrawiam
    majanaboxing
    2009/12/16 21:00:07
    Piękne ciasteczka i slicznie zapakowane. Cudownie Ci się upiekły Edysiu!:)
    Gość: beataohar, *.mmj.pl
    2009/12/16 21:40:27
    Śliczne paczuszki! jakie apetyczne, też bym taką chciała dostać
    monia828
    2009/12/16 21:53:33
    Przepięknie wyglądają, a smakują pewnie jeszcze lepiej:)
    iis111
    2009/12/16 22:13:03
    fajny pomysl na prezent:)
    cuda.wianki
    2009/12/16 23:22:33
    piekne ciasteczka! rozumiem, ze jedna torebeczka wyslana prosto do mnie? :-)
    szarlotek
    2009/12/17 07:57:05
    Patrzę jak zaczarowana...kocham takie małe łakocie i ten ich zapach :)*
    edysia79
    2009/12/17 15:34:37
    Dziękuję i polecam te ciasteczka na święta, macie jeszcze czas, żeby je upiec ;)
    pannaprzechodzien
    2009/12/28 00:08:45
    przepraszam, czy bialek na pewno nie mamy ubijac przed dodaniem orzechow? ja ciasteczka zrobilam nie ubijajac, i wyszly bardzo smakowite, jednak dosc twarde. zastanawiam sie, czy taka wlasnie miala byc konsystencja, a nie bardziej makaronikowa. mam jeszcze jedno pytanie - czy gdyby nie dzielic ciasta na ciasteczka, mogloby ono posluzyc za podklad do sernika, na przyklad (choc pewnie godzina pod nim w piekarniku bylaby raczej zabojcza?)? mysle bezglutenowo! pozdrawam serdecznie.
    edysia79
    2009/12/28 10:51:08
    pannaprzechodzien wiesz, sama się zastanawiałam czy tych białek jednak nie ubić ;)
    Ale nie, wg przepisu mają być nie ubite i tak też zrobiłam. Moje ciastka nie były twarde, a po 2 tygodniach spędzonych w zamkniętej puszce jeszcze zmiękły. Być może za długo je piekłaś. Po wyjęciu z piekarnika powinny mieć upieczony spód, a miękki srodek, wtedy po wystygnięciu nie będą twarde (one są podobne do pierników - ciepłe są miękkie, a kiedy wystygną twardnieją).
    Co do tego sernika to raczej się nie nadają na spód, bo trzeba je piec krótko, a sernik, tak jak piszesz piecze się około godziny.

    Również pozdrawiam :)
    Gość: pannaprzechodzien, 77.255.162.*
    2009/12/28 17:02:10
    dziekuje za odpowiedz! tak, pierwsza partie z pewnoscia za bardzo spieklam, bo dopiero patrzac na co najmniej nadprzyrumienione;) ciasteczka zerknelam na uwage w nawiasie dot. termoobiegu. i dluzej tez troche pieklam, bo wydawalo mi sie surowawe to ciasto w srodku - ale pewnie by stwardnialy po wyciagnieciu zgodnie z przepisem. i tak zrobie jeszcze raz, tylko uwazniej (bo sa pycha, zdrowe, naturalne i orzechowe!)! pozdrawiam!
    edysia79
    2009/12/28 20:47:19
    Pannoprzechodzien cieszę się ze smakowały i że chcesz do nich wracać :)
    Wiesz, że w czasie pieczenia tez tak sobie pomyślałam, że będą to świetne ciastka dla osób na diecie bezglutenowej.

    OdpowiedzUsuń