niedziela, 3 stycznia 2010

Canja - zupa krem ryżowy z kurczakiem

Kilka lat temu dostałam od siostry książkę z której ona sama nie korzystała. Była to "Przygoda kulinarna" Katarzyny Pospieszyńskiej (wyd. 1987 r.). Książkę przeczytałam, zaznaczyłam najciekawsze przepisy które miałabym ochotę wypróbować i odłożyłam ją na półkę. Dopiero nowa akcja Ireny i Andrzeja zmobilizowała mnie do rozpoczęcia wypróbowywania przepisów z krajów obu Ameryk.

Skoro Irena z Andrzejem zaczęli swoją tegoroczną podróż z widelcem od Brazylii, od razu się do nich dołączam z brazylijską potrawą. Jest to gęsta zupa na bazie mięsa z kurczaka i ryżu przypominająca nieco nasz krupnik. Wszystkim nam smakowała, zwłaszcza mężowi, a i synek zajadał ze smakiem, z czego szczególnie się cieszę.


Składniki (na 6 porcji):
- 1 duży kurczak podzielony na porcje (nie kupuję całego kurczaka, więc wykorzystałam jego części: 1 ćwiartkę kurczaka, 2,5 fileta i 2 skrzydełka)
- 2 łyżeczki soli
- szczypta pieprzu
- 4 łyżki masła
- 1 cebula pokrojona w krążki
- 1 roztarty ząbek czosnku
- 2 litry wrzącej wody
- 1/2 szklanki wypłukanego ryżu
- 1 listek laurowy
- 2 gałązki zielonej pietruszki
- 1/4 łyżeczki majeranku

Kurczaka umyć, osuszyć, podzielić na części. Posypać solą i pieprzem i odstawić do lodówki na 15 minut.

W garnku rozgrzać masło, włożyć kawałki kurczaka i smażyć do zrumienienia z obu stron. Wyjąć z garnka, odłożyć.
Do garnka w którym był obrumieniany kurczak włożyć cebulę i czosnek i smażyć na małym ogniu przez 2 minuty często mieszając. Kurczaka przełożyć z powrotem do garnka, wlać gotującą wodę, dodać pozostałe składniki i gotować na małym ogniu przez godzinę.

Mięso wyjąć, usunąć kostki i pokroić na kawałki. Włożyć z powrotem do garnka. Doprawić do smaku solą i pieprzem.

Można podawać z białym pieczywem, chociaż my zamiast pieczywa przegryzaliśmy do tej zupy ogórki kiszone :)

1 komentarz:


  1. grumko
    2010/01/04 06:02:47
    Witaj w Nowym Roku;-)
    Gotowaliśmy tę zupę w czasach przedblogowych, kiedy to jeszcze włóczyliśmy się po forach kulinarnych;-)
    Książka "Przygoda kulinarna" pani Pośpieszyńskiej to pierwsza książka kulinarna jaką kupiliśmy po ślubie. Przygotowaliśmy z niej sporo potraw i nie dalej jak w ten weekend po raz kolejny ją wertowałem;-) Z niej pochodzą min. "Zrazy zawijane po luzońsku", które co roku goszczą u nas na wielkanocnym stole. Pozdrawiam!
    majanaboxing
    2010/01/04 06:31:51
    Świetna propozycja na pyszną zupę ! Skoro podobna do naszego krupniku to może mój synek też by ją zajadał?
    Pozdrówki:)
    kabamaiga
    2010/01/04 09:41:48
    Edysiu cudowna. Dzięki wielkie, bo moje w kółko te same zupy już mi się przejadły (chociaż mojej rodzince nie, szczególnie pomidorowa).
    ugotujmy
    2010/01/04 12:11:58
    z miską takiej zupy to ja chętnie będę podrózowac
    gosiaa99
    2010/01/04 14:35:10
    Chetnie zjadlabym ja..wyobrazam sobie smak..pycha, taki rozgrzewajacy kremik w sam raz na zime :)
    iis111
    2010/01/04 20:58:29
    zjadlabym cos takiegona kolacje:D
    edysia79
    2010/01/04 21:16:07
    Andrzeju macie więc egzemplarz z historią :)
    Ja na pewno jeszcze kilka przepisów z niej wykorzystam przy okazji Waszej akcji :)

    Majanko skoro mojemu wybrednemu niejadkowi smakowała, to Twój synek też pewnie by ją chętnie zjadł.

    Kabamaiga a proszę bardzo :D Ja na razie szukam swojego przepisu na pomidorową, bo jeszcze nie udało mi się ugotować takiej z której byłabym zadowolona.

    Asiejko ja też :)

    Gosiu, Iwonko dziękuję i polecam na zimowe dni :)
    olciaky
    2010/01/05 16:36:04
    Bardzo mnie zainspirował ten Twój krem:)
    Koniecznie muszę go wypróbować
    Gość: Henrietta, *.chello.pl
    2010/02/04 20:58:12
    Gratuluję bloga! Świetne zdjęcia, ciekawe i sprawdzone przepisy, czytelny układ strony. Piszę poraz pierwszy ale zaglądam tu od jakiegoś czasu i skorzystałam z kilku podanych przez Panią przepisów. Co do tej zupy, to jest bardzo smaczna, prosta w wykonaniu, delikatna i sycąca. Smakowała szczególnie mojemu mężowi. Odtłuściłam ją jednak przed podaniem i to była jedyna zmiana w stosunku do oryginału. Pozdrawiam.


    edysia79
    2010/02/05 18:29:48
    Henrietto witam i dziękuję, za pochwały i to że jednak postanowiłaś się ujawnić i się odezwałaś :) Bardzo się cieszę, że zupa smakowała.
    Takie słowa sprawiają że z jeszcze większą chęcią gotuję, fotografuję i publikuję tutaj moje przepisy.

    Również pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń