środa, 27 stycznia 2010

Duszonki domowe

Zima to w mojej kuchni czas warzyw sezonowych, gęstych zup, zapiekanek i dań jednogarnkowych. Takie też są te duszonki, a właściwie zapiekanka w której główną rolę odgrywają ziemniaki, chociaż są też pełne innych warzyw, a i mięso się znajdzie. Nauczyłam się je robić od teściowej, a ode mnie przejęła przepis także moja mama. Właściwie to nie ściśle ustalonej ilości poszczególnych składników i zawsze robię ta zapiekankę na oko, ale postaram się podać konkrety. Polecam używanie dużej ilości przypraw, bo pikantne duszonki smakują najlepiej, chociaż ja się teraz muszę w przyprawianiu ograniczać ze względu na synka który je z nami.

Prawdziwe duszonki robi się w specjalnym garnku stawianym nad ogniskiem, a idealną porą na ich robienie jest jesień. Zimą z powodzeniem robię taki piekarnikowy zamiennik, chociaż oczywiście oryginał jest lepszy.  No i czas pędzony z rodziną na oczekiwanie na to aż duszonki dojdą w nad ogniskiem - bezcenny ;)


Składniki (na ok. 4 porcje):
- 6  średnich ziemniaków
- 2 duże cebule
- 4 marchewki
- 2 filety z kurczaka
- 30 dag wędzonego boczku
- 1 czerwona papryka (niekoniecznie)
- posiekana natka pietruszki, selera i lubczyka (używam mrożonych)
- sól, pieprz
- przyprawa typu vegeta
- słodka papryka w proszku
- 1 łyżka masła


Ziemniaki i marchewki pokroić w cienkie plasterki, cebule w piórka, filety z kurczaka i paprykę w kostkę, a boczek w paseczki.

W wysmarowanym masłem naczyniu żaroodpornym układać warstwami wszystkie składniki tak, żeby na dnie, w środku i na górze były plastry ziemniaków. Każdą  kolejną warstwę posypać przyprawami. Kilka paseczków boczku ułożyć na ziemniakach razem z kilkoma wiórkami masła.
Naczynie przykryć i wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 stC i zapiekać około 2 godzin (aż ziemniaki będą miękkie), po godzinie pieczenia temperaturę zmniejszyć do 180 stC.

2 komentarze:


  1. majanaboxing
    2010/01/27 21:46:06
    Jak smakowicie wygląda ta zapiekanka! Bardzo mi się podoba i na pewno pyszna jest:)
    Gość: beataohar, *.mmj.pl
    2010/01/27 21:46:25
    Uwielbiam duszonki, najbardziej takie z kociołka ustawionego nad ogniskiem, ale i te zapowiadają się smakowicie
    wiosenka27
    2010/01/27 21:48:26
    Też lubię takie zapiekanki:)
    Gość: , *.chello.pl
    2010/01/28 09:59:25
    Ochh jak mi teraz jesienią zapachniało i takimi duszonkami z garnka...
    Mniam :) Znam tez takie, do ktorych dodaje się buraka :))
    Tyż pyszne .
    Pozdrawiam
    www.kucharzytrzech.blogspot.com
    ilka_86
    2010/01/28 10:37:53
    ooo jaki fajny przepis na duszonki w środku zimy!:) bardzo mi się podoba:))
    Gość: KlaraNieKlarowna, *.chello.pl
    2010/01/28 15:28:00
    Witam,

    to jest moje "narodowe" danie z rodzinnych stron... Fachowo nazywa się je "PRAŻONKI" i robi w specjalnym garnku (żeliwnym lub aluminiowym na trzech nogach), na ognisku. Składniki są banalnie proste: ziemniaki, kiełbasa, cebula, boczek, buraki, sól, pieprz... Wszystko pokrojone w plasterki i ułożone warstwami. Do tego smalec lub planta, żeby nie było za sucho... A po upieczeniu najlepsze są zeskrobywane ze ścianek przypieczone ziemniaki, boczek czy kiełbaska.... Do tego podajemy kwaśne mleko, kefir lub maślankę. U nas sezon trwa cały rok, prażonki robimy nawet zimą, przy sporym mrozie... Na osiedlach, między blokowiskami są przygotowane specjalne miejsca, gdzie można rozpalić ogień i wraz ze znajomymi, sąsiadami, rodziną zrobić prażonki. W okresie wakacyjnym całe miasto pachnie prażonkami i dymem z ogniska...:-)

    Pozdrawiam,
    KlaraNieKlarowna
    edysia79
    2010/01/28 21:09:19
    Klaro to już trzecia nazwa tej potrawy którą poznałam, bo w zeszłym roku dowiedziałam się że w rejonie Cieszyna nazywa się ona "dymfok" :)
    O dodatku buraków natomiast jeszcze nie słyszałam. Tak się zastanawiam, czy sok z buraków w czasie duszenia nie "farbuje" reszty składników?

    W którym regionie Polski mieszkasz?
    Gość: KlaraNieKlarowna, *.chello.pl
    2010/01/28 21:52:48
    "Dymfok" wzbudził u mnie salwę śmiechu i poprawił nadszarpnięty nieco humor ;-D
    Edysiu, sok z buraków jak najbardziej "farbuje" ziemniaki, ale nie wszystkie. Tylko te "w najbliższej okolicy" :-). Ziemniaki mają kolor od krwistoczerwonych po lekko różowe, a pozostałe są "normalnego" koloru. Nie psuje to smaku "dymfoka".
    Pochodzę ze szlaku Orlich Gniazd. Moi rodzice mieszkają rzut beretem od Ogrodzieńca.
    W sąsiednim Myszkowie dodają do garnka marchewkę pokrojoną w talarki i pieką na maśle. Dla mnie to połączenie jest jednak zbyt słodkie.
    Aaaa i nie można zapomnieć o obowiązkowym liściu kapusty, który się kładzie na ostatnia warstwę ziemniaków, pod pokrywę garnka. Tuż po upieczeniu jest ona zazwyczaj wyrzucana, chociaż w mojej rodzinie są jej amatorzy :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. bea.w.kuchni
    2010/01/28 22:56:50
    U nas to sie nazywalo 'pieczonki' i kochalam je nad zycie :) Niestety ostatni raz jadlam je z garnka nad ogniskiem dobrych kilka lat temu...
    Twoje duszonki brzmia (i wygladaja) swietnie; bardzo fajny pomysl na zimowe warzywa :)

    Pozdrawiam!
    Gość: KlaraNieKlarowna, *.chello.pl
    2010/01/28 23:16:05
    pl.wikipedia.org/wiki/Pra%C5%BConki
    tutaj więcej na temat :-)
    mania179
    2010/01/31 09:48:11
    Znam, znam i uwielbiam! Tylko pod inną nazwą :)
    edysia79
    2010/02/01 22:14:38
    Klaro mnie ta nazwa też rozbawiła :)
    My również układamy liście kapusty na wierzchu duszonek, ale amatorów na nią nie ma ;)
    Spód natomiast wykładamy skórkami z boczku wędzonego.

    Dziękuję za informacje z Wikipedii, bo zdjęcie garnka można zobaczyć żeby było wiadomo o co chodzi :)

    Ps. Ciekawi mnie ten dodatek buraków, ale nie wiem czy się odważę spróbować..
    Gość: kleyo, *.dynamic.chello.pl
    2011/12/09 19:24:32
    Wiem, że temat stary, ale skoro była poruszona sprawa nazwy to w mojej rodzinnej miejscowości Brennej, niedaleko Cieszyna mówi się na to cudo "maścipula" choć niektórzy również używają nazwy dymfoki czy duszonki.
    Gość: dorii, *.neoplus.adsl.tpnet.pl
    2012/02/23 09:06:10
    U mnie występują pod nazwa Pieczonki. Skład prawie taki sam jak u KlaraNieKlarowna prócz buraka (choć taki skład również znam), ale w końcu ta sama okolica- Ja jestem z Częstochowy :)
    Pyszności!

    OdpowiedzUsuń