piątek, 31 grudnia 2010

Szczęśliwego Nowego 2011 Roku!

Stary rok się kończy,
Te dni co nadchodzą,

Niech Wam życie słodzą.

Niech przyniosą miłość,

smutki wynagrodzą.

Niech się szampan pieni,

bąbelki fruwają,

a Wasze marzenia

rychło się spełniają :)

czwartek, 30 grudnia 2010

Paluszki drożdżowe

Takie paluszki możecie posypać czym tylko chcecie. Ponieważ z podanej ilości składników wychodzi naprawdę dużo paluszków, zrobiłam kilka rodzajów: z grubą solą, sezamem, czarnuszką, kminkiem, makiem, a nawet z grubym cukrem, ale te mi nie smakowały, bo cukier za bardzo stwardniał. Dobrze że tych z cukrem zrobiłam najmniej, bo wolałam jednak wersję wytrawną.

Paluszki są bardzo smaczne, kruche i chrupiące, świetnie pasują do czerwonego barszczu, lub mogą być po prostu przekąską. Na przykład na Sylwestra.





Składniki:
- 1 kg mąki pszennej
- 1/2 szklanki letniego mleka
- 50 g drożdży
- 1 łyżeczka cukru
- 300 g masła
- 2 jajka
- sól (ewentualnie)

- 2 białka do smarowania


do posypania (do wyboru):
- sól gruboziarnista
- sezam
- czarnuszka
- mak
- kminek
- kminek mielony



W garnuszku rozetrzeć drożdże z cukrem, zalać mlekiem i wymieszać. Przykryć i odstawić na chwilę, żeby zaczyn podrósł.

Mąkę posiekać z masłem i jajkami. Na środku zrobić wgłębienie, wlać zaczyn drożdżowy i wyrobić gładkie ciasto (ewentualnie do ciasta można dodać sól). Przełożyć do miski, przykryć i odstawić do wyrośnięcia.

Kiedy ciasto podwoi swoją objętość podzielić je na 4 części. Każdą z nich rozwałkować na grubość ok. 4 mm i pociąć na paski o wymiarach 13x2 cm. Każdy pasek posmarować roztrzepanymi białkami, posypać wybraną posypką i skręcić. Ułożyć na wyłożonej papierem do pieczenia blasze. Odstawić jeszcze na chwilę, żeby paluszki nieco podrosły.

Piec w 180-200 st.C przez około 15 minut.


środa, 29 grudnia 2010

Zapraszam po świętach :)

Tyle było przygotowań, a święta tak szybko minęły. Za szybko jak dla mnie. Dobrze, że chociaż choinką możemy się cieszyć dłużej niż przez te trzy świąteczne dni. W tym roku mamy chyba najładniejszą choinkę ze wszystkich które były do tej pory - chociaż co roku tak myślę ;) Jednak dopiero z tegorocznej synek naprawdę się cieszył i ubierał ją razem ze mną, wcześniej jakoś go to nie ruszało. Dorasta mi dziecko :)

Oto nasza choinka:



Tuż po świętach się rozchorowaliśmy i teraz oboje z synkiem jesteśmy na antybiotykach. Chyba zaczęły już działać, bo dziś nawet zaległe zdjęcia ciastkom zrobiłam, a wcześniej nic mi się nie chciało robić, nawet pisać ;)

Możecie się więc spodziewać jeszcze kilku świątecznych przepisów (głównie na ciastka), których przed świętami nie zdążyłam Wam pokazać. Może na przyszły rok się przydadzą, albo i bez specjalnej okazji, bo ciasteczka przecież zawsze są dobre, nie tylko od święta, prawda?


Dzisiaj zamiast przepisu chcę Wam polecić przeczytanie dwóch artykułów. W pierwszym możecie przeczytać o świątecznych hitach blogerek kulinarnych, także i moim: LINK.

Drugi to wywiad ze mną w serwisie We-Dwoje: LINK.



A już dziś zapraszam Was na jutrzejszy przepis na drożdżowe paluszki z sezamem, solą lub inną ulubioną posypką. Może sprawdzą się jako sylwestrowa przekąska?

sobota, 25 grudnia 2010

Wesołych Świąt

Życzę Wam radosnych, białych Świąt spędzonych w rodzinnym gronie, przy dźwięku kolęd, świetle choinki i stole zastawionym samymi pysznościami :)


Dziękuję serdecznie za wszystkie życzenia które otrzymałam od Was w komentarzach i na maila!

poniedziałek, 20 grudnia 2010

Rogaliki z makiem

Alternatywa dla tradycyjnej świątecznej rolady makowej.
Ciasto z którego zrobione zostały rogaliki jest mięciutkie i delikatne. Świetnie pasuje do masy makowej którą rogaliki zostały wypełnione. Pyszne.




Składniki (na 32 rogaliki):
- 2 homogenizowane serki waniliowe (Danio)
- 2 kostki masła (2x200 g)
- 5 szklanek mąki pszennej
- 2 łyżki cukru pudru

- duża puszka gotowej masy makowej (850 g)



Zagnieść ciasto z serków, masła, mąki i cukru. Uformować kulę, owinąć folią spożywczą i włożyć do lodówki na 2 godziny.

Po wyjęciu z lodówki ciasto podzielić na 4 części. Każdą rozwałkować na koło o średnicy 33 cm i podzielić na 8 części. Na każdy z powstałych trójkątów u podstawy nałożyć 2 łyżeczki masy makowej i zwinąć w rogaliki.

Piec przez około 30 minut na wyłożonej papierem do pieczenia blasze, w piekarniku nagrzanym do 180 st.C (przed pieczeniem można posmarować roztrzepanym jajkiem).

Po upieczeniu i ostudzeniu posypać cukrem pudrem.


Przepis z Galerii Potraw, podałam z moimi zmianami.


piątek, 17 grudnia 2010

Ciasteczka imbirowe z miodem i przyprawami

Zimowe ciasteczka.
Pachnące świętami i rozgrzewające.
Idealne do maczania w gorącej herbacie z cytryną.




Składniki:
- 225 g mąki pszennej
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka mielonego imbiru
- 1 łyżeczka przyprawy do piernika
- 1 łyżeczka cynamonu
- 100 g cukru brązowego
- 20 g kandyzowanego imbiru pokrojonego bardzo drobno
- 125 g miękkiego masła
- 100 g płynnego miodu

- drobny cukier do obtoczenia



Wymieszać mąkę, sól, imbir, przyprawę do piernika, cynamon, cukier i pokrojony kandyzowany imbir. Dodać miękkie masło i wyrobić ciasto palcami jak na kruszonkę.

Miód lekko podgrzać, wlać do mieszanki z mąką i wymieszać wszystko dokładnie łyżką.

Z powstałej masy formować rękoma kulki wielkości orzecha włoskiego i każdą przeturlać w drobnym cukrze wsypanym do miseczki. Ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia w odstępach 5 cm od siebie.

Piec w 180 st.C przez 10-12 minut do lekkiego zrumienienia. Należy uważać, bo jeśli przypieką się za bardzo, stają się gorzkie.

Wyjąć z piekarnika, zostawić na blasze przez około 2 minuty, a potem przełożyć na kratkę kuchenną i zostawić do ostudzenia.


Przepis z blogu Sweet art.





To moja kolejna propozycja do akcji Świąteczne prezenty 2010.

czwartek, 16 grudnia 2010

Nadziewane bakaliami paluchy z ciasta francuskiego

Pełne bakalii paluchy z ciasta francuskiego. Chrupiące z zewnątrz, miękkie w środku. Dość proste do zrobienia. Najbardziej smakowały nam zanim całkowicie wystygły i czekolada w środku była jeszcze miękka.

Na pewno mogłyby znaleźć się na wigilijnym bądź też świątecznym stole.





Składniki
(na 8 sztuk):
- opakowanie ciasta francuskiego (420 g)

nadzienie:
- 100 g rodzynek
- 4 łyżki dowolnego jasnego wina
- 50 g orzechów laskowych
- 25 g orzeszków pinii (niekoniecznie)
- 2 suszone śliwki
- 3 suszone daktyle
- 25 g gorzkiej czekolady
- 20 g kandyzowanej skórki pomarańczowej
- 1 płaska łyżka bułki tartej
- 1 małe jajko

do posmarowania:
- 1 żółtko
- 1 łyżka wody



Przygotowanie nadzienia:
rodzynki wymieszać z winem i odstawić.
Orzechy, śliwki, daktyle i czekoladę drobno posiekać. Wymieszać z kandyzowaną skórką pomarańczową oraz osączonymi rodzynkami.
Jajko rozbić, oddzielić żółtko od białka. Żółtko wraz z bułką tartą dodać do bakalii. Białko ubić na sztywną pianę i dodać do nadzienia.



Przygotowanie paluchów:
rozmrożone ciasto francuskie rozwinąć, ułożyć na desce stroną z folią do góry i usunąć folię. Ciasto pokroić w paski grubości około 5 cm. Brzegi pasków posmarować żółtkiem wymieszanym z wodą. Na każdą połówkę paska ciasta nałożyć dużą łyżkę nadzienia. Następnie nadzienie przykryć drugą połową paska.Mocno docisnąć brzegi. Przygotowane paski zwinąć w spiralę (mnie udało się paski zawinąć tylko 1 raz). Górną powierzchnię posmarować żółtkiem z wodą.




Gotowe paluszki wstawić do rozgrzanego do 190-200 st.C piekarnika i piec 20-30 minut. Po upieczeniu, jeszcze ciepłe posypać cukrem.


Oryginalny przepis pochodzi z blogu Moje pyszności, podałam go jednak z moimi zmianami.






środa, 15 grudnia 2010

Drożdżowe rogaliki z orzechami

Mięciutkie, niewielkie, pełne orzechowego nadzienia rogaliki. Bardzo dobre. Tak nam smakowały, że piekłam je już dwa razy, co nie zdarza mi się zbyt często. Mogę więc z czystym sumieniem polecić Wam ten przepis. Może przyda się na święta?




Składniki (na 24 rogaliki)
na ciasto:
- 600 g mąki pszennej
- 240 g masła
- 2 żółtka
- 4 łyżeczki cukru pudru
- 40 g drożdży
- 1 szklanka mleka
- szczypta soli

na nadzienie:
- 300 g drobno posiekanych orzechów włoskich
- 1/2 szklanki wody
- 1/2 szklanki cukru kryształu
- 1 szklanka bułki tartej
- 1 łyżka płynnego miodu
- 2 łyżki rumu

do posmarowania:
- 1-2 jajka



Drożdże rozetrzeć z letnim mlekiem i cukrem, przykryć i odstawić na około 10 minut, żeby drożdże zaczęły pracować.

Mąkę posiekać z masłem. Uformować kopiec, na środku zrobić dołek, wlać żółtka i zaczyn, wyrobić na gładkie, elastyczne ciasto. Przełożyć do miski, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.

W tym czasie przygotować nadzienie. Wodę zagotować z cukrem. Gdy nieco przestygnie, dodać najpierw miód, wymieszać, a potem dodać resztę składników i starannie wymieszać.


Wyrośnięte ciasto jeszcze raz wyrobić i podzielić na dwie części. Każdą rozwałkować na koło o średnicy około 35 cm i podzielić na 12 trójkątów. Rozsmarować nadzienie i zwinąć w rogaliki. Ułożyć na wyłożonych papierem blachach. Odstawić jeszcze na chwilę pod przykryciem aż podrosną.
Przed pieczeniem każdy posmarować roztrzepanym jajkiem.

Piec przez około 25 minut w temperaturze 180 st.C.

wtorek, 14 grudnia 2010

Udka po cygańsku

Już dawno nie zachwyciłam się daniem mięsnym tak bardzo jak tymi udkami. Nie dość, że nie trzeba wielu wyszukanych składników, to jeszcze nie potrzeba dużo pracy i umiejętności by takie udka przygotować. A smak? Rewelacyjny: sos jest nieco słodki i jednocześnie trochę pikantny, a upieczone w ten sposób mięso jest miękkie i soczyste.

Pomimo że całkiem niedawno je jedliśmy, z chęcią zjadłabym znowu, nawet i teraz ;)





Składniki:
- 10 pałek z kurczaka
- 1/3 kostki masła
- 2 cebule
- 8 suszonych śliwek
- 1/2 szklanki łagodnego keczupu (u mnie mały słoiczek - 80 g - koncentratu pomidorowego + dopełnienie keczupem)
- 3/4 szklanki wody
- 3 płaskie łyżeczki cukru
- 1 łyżeczka octu
- 1/2 szklanki powideł śliwkowych
- słodka papryka w proszku
- sól



Udka posypać solą i papryką w proszku. Obsmażyć na maśle na złoty kolor.

W rondlu na łyżce masła zeszklić posiekaną cebulę, dodać śliwki, koncentrat z keczupem, wodę, cukier, ocet i powidła śliwkowe.  Dodać sos powstały przy smażeniu mięsa. Mieszając dokładnie zagotować.

Obsmażone udka ułożyć w żaroodpornym naczyniu i zalać gorącym sosem. Przykryć i piec w piekarniku nagrzanym do 180 st.C przez około 1 godzinę.

Podałam z pieczonymi ziemniakami, ale można też podać z ryżem lub kaszą.


Przepis z Galerii Potraw, ja go nieco zmodyfikowałam i w takiej formie tutaj podałam. Po oryginał zapraszam do źródła.

poniedziałek, 13 grudnia 2010

Kruche ciasteczka z żurawiną i pistacjami

Pamiętam jak wielkie wrażenie zrobiły na mnie te ciasteczka kiedy zobaczyłam je u Bei. Miałam ochotę upiec je od razu, ale na przeszkodzie stanął mi brak niesolonych pistacji i brak pomysłu gdzie mona by je kupić, bo w sklepach widywałam tylko w słonej wersji. Zanim udało mi się takie pistacje zdobyć, zdążyłam o tym przepisie zapomnieć. Całe szczęście , że przed tegorocznymi świętami przypomniała m o nim Cudawianka. Postanowiłyśmy że razem upieczemy właśnie te ciasteczka - Ona w swojej, ja w swojej kuchni. 

No i cóż ja mogę powiedzieć? Ciasteczka są (a raczej były) rewelacyjne. Kruchutkie, choć rozsypywały się dopiero w ustach, nie za słodkie. Żurawina i pistacje doskonale do siebie pasowały. Dlatego bardzo, ale to bardzo zasmakowały mnie i całej rodzince, również teściom :) No i jeszcze jedna bardzo ważna ich zaleta: są bardzo łatwe do przygotowania.

Gorąco polecam Wam te ciasteczka na nadchodzące Boże Narodzenie, a Cudawiance dziękuję bardzo za wspólne pieczenie i już czekam na kolejne :)




Składniki (na 40 ciasteczek):
- 175 g masła
- 75 g cukru pudru
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
- szczypta soli
- 1 łyżka mleka
- 250 g mąki pszennej
- 20 g posiekanych pistacji
- 40 g suszonej żurawiny


Masło utrzeć w misie, dodać cukier puder, sól, mleko i utrzeć do białości. Dodać pistacje i pokrojoną na mniejsze kawałki żurawinę, następnie dodać mąkę i dobrze wszystko wymieszać (można wymieszać mikserem, a potem już dobrze wyrobić ręką).

Ciasto podzielić na dwie równe części i z każdej uformować wałeczek o średnicy około 4 cm. Zawinąć osobno w folię spożywczą i włożyć do zamrażalnika na około 20-30 minut.

Po schłodzeniu pokroić na 5-7 mm plasterki. Ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia (niezbyt blisko siebie) i piec przez 10-12 minut w temperaturze 200 st.C.

Wystudzić na kratce i przechowywać w hermetycznym pudełku.




Przepis dodaję do cudawiankowej akcji Świąteczne prezenty 2010.

niedziela, 12 grudnia 2010

Kokosowe trufle z białą czekoladą

Malutkie słodkości. Bajecznie słodkie. Nic w tym dziwnego zresztą, skoro składają się prawie z samej czekolady :)

Gdyby tak jeszcze do środka włożyć obranego ze skórki migdała, otrzymalibyśmy domową wersję Rafaello.

To właśnie one są na tegorocznym banerku do przepisów bożonarodzeniowych. Polecam więc na święta i nie tylko.




Składniki (na 30 sztuk):
- 200 g białej czekolady
- 150 ml słodkiej śmietanki 30%
- 100 g wiórków kokosowych
- 50 g masła

- 3-4 łyżki cukru pudru do obtoczenia


Śmietankę zagotować z dodatkiem wiórków kokosowych i zestawić z ognia. Dodać połamaną na kawałki czekoladę oraz masło i mieszać do chwili, aż całkowicie się rozpuści (jeśli czekolada nie będzie chciała całkowicie rozpuścić, można podgrzać na małym ogniu, cały czas mieszając).

Ostudzoną masę odstawić na 1-1,5 godziny do lodówki.

Zimnymi rękami formować z masy kulki wielkości wiśni, obtoczyć je w cukrze pudrze, ułożyć na talerzu i znów odstawić do lodówki do całkowitego zastygnięcia.


sobota, 11 grudnia 2010

Kapusta pekińska na ostro

Na prawdę ostra surówka. Bardzo dobrze sprawdza się jako dodatek do obiadu. Jeśli wolelibyście zrobić ją w wersji mniej pikantnej zrezygnujcie z ostrych papryczek, lub zmniejszcie ich ilość na przykład o połowę.





Składniki
(na 4 porcje):
- mała główka kapusty pekińskiej
- 4 papryczki czuszki (u mnie suszone)
- mielone chili
- 4 łyżki oleju
- 1 łyżeczka mielonego imbiru
- 4 łyżki sosu sojowego
- sól



Olej rozgrzać. Wsypać imbir, chwilę smażyć, a następnie dodać pokrojoną dość drobno kapustę. Z papryczek usunąć ziarenka, pokroić w plasterki. Dodać do kapusty. Doprawić chili, sosem sojowym i ewentualnie solą, wymieszać. Smażyć razem przez około 1 minutę, nie więcej, żeby kapusta nie straciła jędrności. Kiedy ostygnie wstawić na 1-3 godziny do lodówki.

piątek, 10 grudnia 2010

Rurki drożdżowe z marmoladą

Rurki zrobione są z ciasta drożdżowego, ale smakują i wyglądają raczej jak z ciasta kruchego. Nadziałam je twardą marmoladą zamiast powideł czy dżemu, żeby w czasie pieczenia nie wypłynęła. Bardzo smaczne. Jeśli lubicie ciastka z marmoladą, takie rurki na pewno Wam będą smakować. W każdym razie my jedliśmy jedną po drugiej ;)




Składniki:
- 500 g mąki poznańskiej
- szczypta soli
- 180 g masła
- 1 łyżka oleju
- 60 g drożdży
- 2 łyżki cukru
- 2 łyżki letniego mleka
- 1 jajko
- 2 żółtka
- 2 łyżeczki cukru waniliowego
- twarda marmolada (taka nie wypłynie z rurek podczas pieczenia)


Drożdże rozetrzeć cukrem i mlekiem, odstawić pod przykryciem na około 10 minut do wyrośnięcia.

W międzyczasie utrzeć miękkie masło z żółtkiem, białkami, cukrem waniliowym i łyżką oleju. Dodać wyrośnięte drożdże i skończyć ucieranie. Wsypać mąkę, dodać sól i zagnieść dość luźne ciasto.

Rozwałkować i kroić na kwadraty o boku 10 cm. Środek każdego posmarować grubo marmoladą zostawiając jeden z boków wolny. Zwinąć w rurki, ułożyć na blasze i odstawić na około 30 minut do wyrośnięcia.

Wstawić do rozgrzanego do 180 st.C piekarnika i piec przez około 20 minut (do zrumienienia).

Kiedy ostygną posypać cukrem pudrem.

czwartek, 9 grudnia 2010

Bigos staropolski

Swój pierwszy bigos ugotowałam dopiero przed zeszłorocznym Bożym Narodzeniem. Od tego czasu szukam przepisu na bigos idealny, a w każdym razie idealny dla mnie i mojej rodziny. Zdaje się, że właśnie go znalazłam. To był najlepszy bigos jaki ugotowałam i chyba już zostanę przy tym przepisie. Miałam zamiar zamrozić część na święta, ale tak nam smakował, że chociaż bigos ugotowałam w wielkim garze, nic nie zostało. Wszystko zjedliśmy ;) Będę więc musiała zrobić powtórkę przed świętami.

Gorąco polecam!




Składniki:
- 2 kg kiszonej kapusty (odciśniętej)
- 300 g pieczonych mięs (np. łopatki wieprzowej, wołowiny, szynki)*
- 400 g wędlin (wędzonej wiejskiej kiełbasy, wędzonego boczku, kiełbasy jałowcowej, szynki)
- 100 g świeżego boczku (zamieniłam na boczek wędzony)
- 2 liście laurowe
- 3 ziarna ziela angielskiego
- 4 jagody jałowca
- 1/2 łyżeczki ziaren gorczycy
- 4 śliwki wędzone (zamieniłam na suszone)
- 6 suszonych grzybów ( namoczonych wcześniej w ciepłej wodzie)
- 3 szklanki wytrawnego czerwonego wina
- 1 duża cebula
- 4 łyżki smalcu
- 1 łyżka majeranku
- po 1 łyżce cząbru i lubczyku
- sól, pieprz, cukier
- skórki odkrojone z boczku wędzonego (dodałam od siebie)


Posiekać kapustę, a mięsa i wędliny pokroić w kostkę. Kapustę włożyć do dużego garnka, dodać mięso, liście laurowe, ziele angielskie, jagody jałowca, gorczycę, śliwki oraz pokrojone w paski grzyby i nie pokrojone skórki z boczku (nie kroimy ich, żeby łatwo było je wyjąć kiedy bigos już będzie ugotowany). Wlać 2 szklanki wina i dusić pod przykryciem przez około 2 godziny mieszając od czasu do czasu i dolewając stopniowo resztę wina. W czasie kiedy kapusta z mięsem i przyprawami się dusi, cebulę posiekać, zeszklić na smalcu, dodać pokrojoną wędlinę i boczek, podsmażyć. Dodać do bigosu. Kiedy kapusta będzie miękka, bigos doprawić do smaku i odstawić w chłodne miejsce na 1-2 dni**. Odgrzewając bigos doprawić go ziołami.



* zamiast pieczonych mięs kupiłam karczek wieprzowy, pokroiłam w niedużą kostkę, przyprawiłam solą, pieprzem, czosnkiem granulowanym i usmażyłam na maśle. Kiedy się zrumieniło podlałam odrobiną wody i dusiłam. prawie miękkie mięso dodałam razem z powstałym sosem do gotującej się kapusty.

** nie czekaliśmy z jedzeniem tyle czasu. Nie mogliśmy się powstrzymać i jedliśmy od razu po ugotowaniu, ale rzeczywiście z każdym dniem i odgrzaniem bigos stawała się coraz smaczniejszy.


Przepis inspirowany znalezionym tym u Vanilli.

wtorek, 7 grudnia 2010

Orzechowe ciasteczka z oczkiem

To chyba pierwszy przepis z którego skorzystałam tak szybko, bo zaraz po przeczytaniu. Warto było się tak śpieszyć, bo ciasteczka wyszły rewelacyjne!

Kruche ciasto otoczone chrupiącymi orzechami, a na samym środku marmolada. Mówię Wam: poezja. A do tego są takie proste do zrobienia. Cała rodzina była zachwycona i wypytywała o przepis. Chyba będę musiała zrobić powtórkę na święta ;)




Składniki (na około 25 ciasteczek):
- 113 g masła w temperaturze pokojowej
- 50 g cukru pudru
- 1 duże jajko (żółtko i białko oddzielnie)
- 1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
- 130  mąki pszennej
- 1/8 łyżeczki soli
- 100 g drobno posiekanych orzechów - laskowe, włoskie, pekan (u mnie pół na pół laskowe i migdały)
- 1/2 szklanki gęstej (twardej) marmolady



W misce utrzeć masło z cukrem na puszystą masę (przez 2-3 minuty). Dodać ekstrakt waniliowy i żółtko, ubijać do połączenia składników.

W osobnej misce wymieszać mąkę i sól. Dodać do masy i ucierać do uzyskania jednolitej masy. Jeśli ciasto będzie zbyt miękkie, schłodzić je w lodówce przez około 30 minut.

W małej misce ubijać białko aż się spieni. Do drugiej miseczki wsypać orzechy (zamiast siekać, starłam je na dużych oczkach w ręcznej maszynce do warzyw).

Z ciasta formować kulki o średnicy 2,5 cm (o wadze 10 g). Obtaczać najpierw w spienionym białku, a potem w orzechach.

Tak przygotowane kuleczki ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia zachowując odstępy wielkości 2,5 cm.
W każdej kulce palcem lub trzonkiem drewnianej łyżki zrobić dołek i wypełnić go gęstą marmoladą.

Blachę z ciasteczkami wstawić do piekarnika rozgrzanego do 180 st.C i piec przez 13-15 minut. Po 5 minutach przełożyć na kratkę i ostudzić.


Przepis z TEJ strony.













Przepis dodaję do akcji Świąteczne prezenty 2010.

poniedziałek, 6 grudnia 2010

Andruty z masą czekoladową

Bardzo prosty przepis na coś słodkiego. Bez wielu skomplikowanych składników i bez pieczenia. Takie małe co nieco na szybko. Ostrzegam jednak, że jedzenie tych wafelków bardzo wciąga ;)

Jak myślicie, czy może to być także propozycja na święta dla zapracowanych osób, które nie mogą poświęcić wiele czasu na pieczenie ciasteczek? Mnie się wydaje, że może.

Gdyby jeszcze pokroić je zamiast na takie duże wafle na takie malutkie (np. 5x2,5 cm), otrzymalibyśmy ciasteczka takie "na raz". Też ładnie by się prezentowały.





Składniki:
- opakowanie prostokątnych suchych wafli (andrutów)
- 1 szklanka mleka
- 1 szklanka cukru kryształu
- 1/3 kostki margaryny
- 3 czubate łyżki gorzkiego kakao
- 3/4 szklanki mleka w proszku (nie granulowanego)



Do garnka wlać mleko, dodać cukier i margarynę, gotować od czasu do czasu mieszając przez około 20 minut. Pod koniec gotowania wsypać kakao i mleko w proszku. Utrzymywać w stanie lekkiego wrzenia ciągle mieszając (najlepiej rózgą) jeszcze przez kilka chwil.

Lekko ostudzić i ciepłą masą przekładać wafle. Przycisnąć (np. dużą drewnianą deską do krojenia) i zostawić do zastygnięcia (można wstawić do lodówki.

Kiedy masa zastygnie pokroić na ciastka.

piątek, 3 grudnia 2010

Sałatka z serem

Sałatka mojego pomysłu. Właściwie to najpierw była pastą do chleba. Potem dodałam do niej kapustę pekińską i wyszła mi pyszna, prosta do przygotowania sałatka. Do tego zdrowa, bo z marchewką i czosnkiem. Polecam!




Składniki:
- 300 g twardego sera żółtego
- 1-2 marchewki
- 4 ząbki czosnku
- 1 mała lub 1/2 dużej kapusty pekińskiej
- majonez
- sól i pieprz



Ser i marchewkę zetrzeć na tarce o dużych oczkach, czosnek przecisnąć przez praskę, a kapustę dość drobno poszatkować.
Wszystkie składniki wymieszać, dodać majonez i przyprawić do smaku solą i pieprzem.

czwartek, 2 grudnia 2010

Szarlotka drożdżowa

Zanim na blogu rozgoszczą się na dobre przepisy na słodkości świąteczne zaproponuję Wam szarlotkę. Nie typową na kruchym cieście, ale drożdżową, posypaną płatkami migdałowymi. Najlepiej smakuje po upieczeniu i ostudzeniu, na świeżo.




Składniki
ciasto:
- 500 g mąki pszennej
- 50 g świeżych drożdży
- 1 szklanka letniego mleka
- 100 g roztopionego i ostudzonego masła
- 150 g cukru pudru
- 1 jajko i 1 żółtko
- cukier waniliowy

wierzch:
- 3 jabłka
- 1 łyżka cynamonu
- paczka płatków migdałowych (150 g)
- 100 g masła



Przygotowanie ciasta:
mąkę wsypać do miski, na środku zrobić wgłębienie, wkruszyć do niego drożdże, posypać łyżką cukru i polać niewielką ilością mleka. Palcami zrobić zaczyn, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na 10-15 minut.

Następnie dodać pozostałe składniki oprócz mleka i wyrabiać ciasto stopniowo dolewając mleko, aż ciasto przestanie się lepić do rąk. Przykryć i odstawić w ciepłe miejsce na około 2 godziny.

Po tym czasie uderzyć ciasto pięścią i jeszcze raz krótko wyrobić. podzielić na dwie równe części.

Jabłka obrać, usunąć gniazda nasienne i pokroić w cienkie plasterki.


Okrągłą formę do pieczenia o średnicy 26 cm posmarować masłem. Wyłożyć do niej połowę ciasta. Na nim ułożyć pokrojone jabłka, posypać łyżką cynamonu i nałożyć drugą połowę ciasta. Przykryć i odstawić jeszcze na około 30 minut do wyrośnięcia.

Przed pieczeniem na wierzchu ciasta rozłożyć pokrojone w płatki masło i posypać płatkami migdałowymi.

Formę owinąć z zewnątrz folią aluminiową (jabłka w czasie pieczenia puszczą sok który mógłby wyciec przez dno tortownicy).
Wstawić do nagrzanego do 220 st.C i piec przez 35-40 minut.