Dania jednogarnkowe należą do moich ulubionych. Z reguły są kolorowe,
gęste i bardzo sycące. No i nie potrzeba do ich przygotowania wielu
naczyń, a po wrzuceniu wszystkiego do tego jednego garnka właściwie same
się robią, wystarczy od czasu do czasu pomieszać.
Leczo to
właśnie jedno z takich dań. Obowiązkowo pojawia się na naszym stole
jesienią, a jeśli uda mi się zamrozić surową cukinię, to i zimą mogę
przygotować danie przywołujące aromaty lata.
Tym razem skorzystałam z
przepisu Małgosi. I było to najlepsze leczo z cukinią jakie jadłam. Polecam więc i Wam.
Składniki (na 4-5 sporych porcji):
- 1 duża cebula
- 2 średnie cukinie (około 20 cm długości)
- 2 papryki (najlepiej kolorowe: czerwona i żółta)
- ok. 3 łyżki oliwy (tyle, by delikatnie przykryć dno garnka)
- sól i pieprz do smaku
- 1 łyżeczka suszonego oregano
- 1/4 łyżeczki suszonego tymianku
- 1 i 1/2 łyżeczki słodkiej papryki (jeśli macie taką możliwość, to łyżeczkę słodkiej papryki zastąpcie łyżeczką wędzonej)
- szczypta mielonej papryczki chili
- 1 litr passaty pomidorowej, albo domowego przecieru pomidorowego
- ok. 300-400 g ulubionej wędliny (kiełbaski, parówki, boczek, etc.)
Cebulę
obrać i drobno posiekać. Cukinię pokroić w kostkę nie większą niż 1x1
cm. Paprykę pozbawić gniazd nasiennych, wyciąć białe części i pokroić w
paseczki lub kostkę.
W większym garnku rozgrzać oliwę. Wrzucić
posiekaną cebulę i delikatnie ją zeszklić. Dołożyć cukinię i 1 łyżeczkę
soli. Mieszając smażyć około 3 minuty. Dodać pokrojoną paprykę, oraz
przyprawy: oregano i tymianek (rozetrzeć najpierw w dłoniach, żeby
uwolnić aromat), paprykę w proszku i małą szczyptę papryczki chili.
Wymieszać dokładnie i smażyć kolejne 3 minuty. Zalać wszystko passatą
pomidorową i gotować przez 20 minut na średnim lub małym ogniu,
mieszając co jakiś czas.
W międzyczasie pokroić kiełbasę w
plasterki i podsmażyć na patelni, na minimalnej ilości tłuszczu. Wrzucić
wędlinę do garnka. Doprawić pieprzem, a w razie potrzeby jeszcze
dodatkowo solą i chili. Gotować kolejne 15 minut.
Podawać na ciepło z dodatkiem pieczywa.