Ciasto ucierane ze śliwkami i granolą

Kupiłam wczoraj śliwki, ale bez specjalnego planu co z nich zrobię. Chociaż, jak już kiedyś napisałam, nie wyobrażam sobie niedzieli bez domowego ciasta, właściwie oczywiste było, że i tak wylądują w cieście. I tak się stało. Wykorzystałam to, co akurat miałam w domu i zamiast masła czy oleju ciasto utarłam na śmietance kremówce, a wierzch posypałam granolą, bo zapomniałam, że płatki migdałowe skończyły. Miałam trochę obaw, czy granola się nie przypali, ale mam piekarnik gazowy, który grzeje tylko z dołu, a śliwki oddały podczas pieczenia trochę soku, więc nic takiego się nie stało. Ciasto jest miękkie i puszyste, a chrupiąca granola kontrastuje z miękkimi śliwkami.

Składniki (na blachę 30x22 cm):

• 1 kg śliwek węgierek
• 1 szklanka śmietany kremówki 30% (250 ml)
• 2 szklanki cukru (u mnie pół na pół puder i drobny do wypieków)
• 1 łyżka cukru z wanilią
• 1 łyżeczka skórki startej skórki cytrynowej
• 3 jajka
• 3 szklanki mąki pszennej
• 1/2 łyżki proszku do pieczenia

do posypania:

• 3 łyżki granoli lub płatki migdałowe lub posiekane orzechy

Śliwki umyć, osuszyć, każdą przekroić na pół i usunąć pestkę.

Do dużej miski wlać śmietanę, wsypać cukier i cukier z wanilią oraz skórkę z cytryny i ubijać przez dwie minuty. Następnie nie przerywając miksowania dodać jajka i po łyżce wsypywać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Całość utrzeć na gładkie ciasto.

Blachę do pieczenia wyłożyć papierem, nałożyć ciasto. Na wierzchu ułożyć śliwki skórką do dołu. Można je lekko wcisnąć w ciasto. Wierzch ciasta posypać granolą lub płatkami albo orzechami.

Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 st.C i piec przez około 35-40 minut.