Sernik bananowy

Ten sernik wprawił mnie i moją rodzinę w zachwyt. Puszysty, kremowy, wręcz rozpływający się w ustach i aromatyczny. Do tego pięknie wyrasta i nie opada, a po upieczeniu jest równy, nie ma żadnych dołków czy pęknięć. Mogę chyba powiedzieć, że to najlepszy sernik jaki jadłam. Jestem pewna, że jeszcze nie raz pojawi się na naszym stole, tym bardziej, że wszyscy lubimy banany i bananowe wypieki.

Przepis znaleziony u Doroty.



Składniki (na tortownicę średnicy 24 cm)

na spód:

• 200 g ciastek pełnoziarnistych (u mnie ciastka z płatkami owsianymi)
• 80-90 g rozpuszczonego masła

na masę serową:

• 6 dojrzałych bananów
• 900 g twarogu (używam sernikowo-kanapkowego)
• 3/4 kostki masła w temperaturze pokojowej
• 1 szklanka cukru pudru
• 1 łyżka cukru z wanilią
• 6 jajek
• 4 czubate łyżki mąki pszennej

Ciastka drobno pokruszyć lub zmiksować i połączyć z roztopionym masłem. Tłuszczu należy dodać tyle, żeby ciasto na spód sernika nie rozsypywało się po ściśnięciu w ręce.

Tak przygotowaną masą należy wyłożyć spód tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia i ugnieść łyżką. Formę włożyć do lodówki na czas przygotowania masy serowej.

Przygotować masę serową:
banany obrać ze skórki i dokładnie rozgnieść widelcem, lub tak jak ja zmiksować w blenderze.

W dużej misce zmiksować masło na puch, nie przerywając ucierania dodawać po łyżce cukier z cukrem waniliowym, a następnie po jednym jajku. Potem dodać również po łyżce twaróg i mąkę. Na końcu dodać zmiksowane banany i dokładnie wymieszać.

Masę serową przełożyć na ciasteczkowy spód. Tortownicę włożyć do piekarnika nagrzanego do 180 st.C i piec przez około 70 minut (piekę w piekarniku gazowym z grzałką od dołu). Po upieczeniu otworzyć piekarnik i zostawić w nim sernik na około 10 minut, potem wyjąć o zostawić do ostudzenia na kratce.