Pasztet zrobiłam do tej pory tylko jeden raz, nie pamiętam już z jakiego przepisu. Nie pamiętam pewnie dlatego, że nie smakował nam za bardzo i nie było chętnych na jedzenie. Po obejrzeniu jednego z odcinków programu postanowiłam dać pasztetowi jeszcze jedną szansę. I bardzo dobrze zrobiłam - pasztet wyszedł bardzo dobry (no, może odrobinę za suchy, ale to dlatego, że dodałam za mało rosołu, następnym razem będę wiedzieć co poprawić). Zioła i mielone migdały użyte zamiast bułki tartej nadały pasztetowi wspaniały smak i aromat. Wszyscy się nim zajadaliśmy, a synek wręcz wołał, że "to jest pyszne" i "zawsze takie rób" :)) Polecam i wam taką odchudzoną wersję pasztetu - w końcu na wiosnę wypada bardziej zadbać o linię, prawda?
Pozostały po gotowaniu mięs z warzywami i ziołami rosół był bardzo aromatyczny i również smakował synkowi - a musicie wiedzieć, że rosół to jego ulubiona zupa ;)
Składniki:
- 500 g udźca indyka bez skóry
- 500 g udźca wołowego
- 200 g wątróbki drobiowej
- 2 marchewki
- 1 mały seler
- 1 pietruszka
- 1 gałązka rozmarynu
- 4 gałązki tymianku
- 5 gałązek majeranku
- 3 liście laurowe
- 6 ziaren jałowca
- 1 łyżeczka płatków chili (pokruszyłam 2 suszone małe papryczki)
- 3 jajka
- 1 szklanka mielonych migdałów bez skórki
- sól i pieprz
Warzywa obrać. Mięso z indyka i wołowe oraz warzywa umyć, włożyć do garnka i zalać zimną wodą. Dodać gałązkę rozmarynu, 2 gałązki tymianku i 3 gałązki majeranku, ziarna jałowca, liście laurowe i sól. Gotować około 1,5 godziny pod przykryciem.
Odstawić wywar, ostudzić mięso i warzywa. Wątróbkę podsmażyć na odrobinie oliwy (nie solić, bo będzie twarda! - posolić dopiero podsmażoną). Ostudzić.
Ostudzone mięsa pokroić na kawałki, wrzucić do malaksera razem z podsmażoną wątróbką, warzywami, resztą drobno posiekanych ziół, przyprawami, migdałami i jajkami. Podlać niewielką ilością wywaru. Zmiksować na gładką masę. Doprawić do smaku.
Keksówkę wyłożyć papierem do pieczenia, aby woda nie dostawała się do środka i nałożyć masę. Przykryć folią aluminiową, nożem zrobić w folii niewielką dziurkę, żeby umożliwić odparowanie i piec w kąpieli wodnej przez około 45 minut w 180 st.C.
OdpowiedzUsuńzauberi
2011/03/18 15:14:45
lubię pasztety, moja mama jest mistrzynią pasztetu z królika :)
Gość: Kini, *.dynamic.chello.pl
2011/03/18 16:00:05
uwielbiam pasztety mięsne!
kulinarnespotkania
2011/03/18 16:10:18
lubie takie domowe pasztety, a Twoj wyglada smakowicie:)
wiosenka27
2011/03/18 16:51:09
Pysznie wygląda ten pasztet:)
tilianara
2011/03/18 16:53:49
Doskonały na wielkanocny stół :)
soul_kitchen
2011/03/18 17:21:45
dziekuje za rade:):) nie wiedzialam ze to własnie dlatego wpis nie jest od razu widoczny w całości:)
zaytoona
2011/03/18 19:01:43
O tak! Programy kulinarne to właściwie jedyne, co oglądam w telewizji. Uwielbiam je. ;) A "Rewolucję na talerzu" oglądam zawsze z dużym zainteresowaniem; odcinek o pasztetach też widziałam i wielką miałam na nie ochotę. Twój wygląda baaardzo smakowicie! :)
kabamaiga
2011/03/18 20:03:20
Edysiu to drugie zdjęcie to mistrzostwo świata, niby nic a jednak. Programy kulinarne oglądać lubię, ale nie mam niestety na to czasu.
anytsujx
2011/03/18 21:33:00
Wygląda przepysznie ....
majanaboxing
2011/03/18 22:49:33
Edysiu, ja jeszcze nigdy sama nie robiłam pasztetu. Myslę,ze czas to zmienić. Przepysznie wygląda u Ciebie.
Pozdrawiam:)
judik1119
2011/03/18 22:52:23
Cudowny pasztet, bardzo apetyczny, piękne zdjęcia:)
misbasia
2011/03/19 00:00:05
Chyba nie ma lepszej rekomendacji dla tego pasztetu niż słowa synka :)
cuda.wianki
2011/03/19 00:14:54
hmmmm... Edytko, w malakserze?? w takim razie juz nic nie stoi mi na przeszkodzie przed upieczeniem pasztetu!! :-) p.s. zaraz napisze @! :-)
acirinka
2011/03/19 07:56:16
Ale mi narobiłaś ochoty na taki pasztet:)
justmydelicious
2011/03/19 11:48:38
z taką ilością przypraw z pewnością jest aromatyczny :)
abbra
2011/03/19 11:49:38
Pyszności !
Domowy pasztet nie ma sobie równych :)