Przygotowane w ten sposób mięso jest po
upieczeniu miękkie i soczyste, z dość wyraźnie wyczuwalnym cytrynowym
aromatem. Zamarynowałam filety z kurczaka, ale z powodzeniem można by
też przygotować w ten sposób inne części kurczaka, na przykład udka.
Składniki (na 2 porcje):
- podwójny filet z kurczaka
- 1,5 łyżki oleju
- 2 łyżki soku z cytryny
- 1 łyżeczka startej skórki z cytryny
- 1 łyżeczka suszonego oregano
- po dużej szczypcie suszonej bazylii i tymianku
- 2 ząbki czosnku drobno posiekane
- 1 łyżka płynnego miodu (nie sztucznego)
- 0,5 łyżeczki soli
Mięso podzielić na dwa filety. Umyć, oczyścić i osuszyć.
W misce wymieszać wszystkie pozostałe
składniki. Włożyć mięso, natrzeć marynatą z każdej strony. Miskę
przykryć i włożyć do lodówki na całą noc.
Następnego dnia mięso razem z marynatą
przełożyć do naczynia do zapiekania. Przykryć (jeśli nie naczynie nie ma
pokrywki, można użyć folii aluminiowej). Wstawić do piekarnika
nagrzanego do 190 st.C i piec przez 45 minut. Zdjąć przykrycie i piec
jeszcze przez 10-15 minut, aż mięso ładnie się zarumieni.
Po upieczeniu mięso zostawić w wyłączonym piekarniku jeszcze przez około 5 minut.
Po upieczeniu mięso zostawić w wyłączonym piekarniku jeszcze przez około 5 minut.
Podawać z pieczonymi ziemniakami lub frytkami z piekarnika i surówką.
OdpowiedzUsuńespresso9
2014/01/24 13:50:33
Uwielbiam ten smak!
Pysznie wygląda ten kurczak.
fakir52
2014/01/24 21:34:52
Szukałam pomysłu na urozmaicenie kurczaka. Zazwyczaj wrzucałam go po prostu na patelnię grillową i dodawałam przyprawy, które miałam pod ręką. Dzięki za pomysł na marynatę:)
jolantaszyndlarewicz
2014/01/27 17:01:27
Smakowite piersiątka:) a jak zostaną ew. resztki to zawsze można je do surówki wykorzystać:) Buziaki Kochana:)
Gość: ania, *.neoplus.adsl.tpnet.pl
2014/02/09 23:43:15
Polecam mocno! Trochę obawiałam się tej godziny w piekarniku, ale był soczysty. Smaczny na ciepło i na zimno. Dzięki za przepis - wchodzi do domowego repertuaru
Gość: ania, *.neoplus.adsl.tpnet.pl
2014/02/16 14:41:31
Wczoraj zrobiłam po raz kolejny, a że trochę przestrzeliłam z ilością, zostało na dziś. Pokroiłam w plastry i poddusiłam w słodkiej śmietance (12%) podprawionej łyżką sosu pesto. I już nie ma :)