wtorek, 19 stycznia 2016

Schab peklowany parzony

Wszyscy chyba wiemy, że jeśli chcemy zjeść wędlinę, co składu której nie będziemy mieli wątpliwości, najlepiej zrobić ją samemu w domu. Od zeszłego roku hitem i naszą ulubioną wędliną jest taki schab z przepisu który znalazłam u Joli. Zawsze jednak zanim zrobiłam zdjęcie zdążyliśmy go zjeść. Tym razem obiecałam koleżankom z pracy, że przepis się pojawi.

Tak przygotowane mięso jest miękkie, soczyste, daje się cienko pokroić i smakuje wyśmienicie. Doskonale sprawdza się jako wędlina do kanapek i przede wszystkim długo wytrzymuje, nie psuje się po dniu czy dwóch jak wędliny które możemy kupić w sklepach.

Szczerze polecam, bo chociaż przygotowanie takiej wędliny trwa aż pięć dni, to nie jest wcale kłopotliwe i nie wymaga dużo pracy. Trzeba tylko pamiętać, żeby mięso z którego chcemy zrobić taką wędlinę było jak najświeższe.





Składniki:
  • 1,5 kg schabu bez kości
  • 1 łyżka soli
  • 1 łyżka soli peklowej
  • 1/2 łyżki soli czosnkowej
  • 1/2 łyżeczki mielonego pieprzu
  • 1 łyżka majeranku
  • 2 łyżki cukru
  • 1/2 łyżki ostrej mielonej papryki
  • 3 liście laurowe
  • 2 ziarenka ziela angielskiego

W małej miseczce wymieszać sól, sól peklową, sól czosnkową, pieprz, majeranek, cukier i paprykę. Tak przygotowaną mieszanką natrzeć z każdej strony wcześniej opłukany i osuszony schab. Włożyć do zamykanego pojemnika, najlepiej naczynia żaroodpornego. Przykryć i odstawić do lodówki na trzy dni. Każdego dnia przewracać mięso na drugą stronę (mięso trochę się skurczy i puści soki).

Czwartego dnia w szerokim, płaskim garnku zagotować 2 litry wody z dodatkiem liści laurowych i ziela angielskiego. Włożyć schab razem z płynem, który się wydzielił. Doprowadzić do wrzenia, przykręcić gaz i parzyć schab przez 5 minut pod przykryciem (woda powinna delikatnie "pyrkać".

Wyłączyć gaz i zostawić schab w zamkniętym garnku do ostygnięcia (jeśli gotujecie wieczorem, to na całą noc). Następnego dnia zagotować całość, znów parzyć na małym ogniu przez 5 minut i zostawić do ostygnięcia (lub na całą noc). Potem schab wyjąć, można delikatnie osuszyć ręcznikiem papierowym i przechowywać w lodówce (ja trzymam taką wędlinę w żaroodpornym zamykanym naczyniu).








1 komentarz:


  1. izaa_a

    2016/01/19 10:24:42

    takie domowe mięsko na kanapki to jest to!


    2. jolantaszyndlarewicz

    2016/01/19 10:50:11

    Edytko równiez bardzo lubimy ten schabik:) .... jest naprawdę pyszny .... a Twoje kanapki bardzo apetyczne:) Moc buziaków:)



    3. majanaboxing

    2016/01/19 21:32:59

    Świetny schabik!
    Muszę wypróbować. :)


    4. Gość: Ela, *.ennet.pl

    2016/03/19 19:23:12

    Mam jedno pytanie techniczne. Czy (chodzi mi o "pierwsze gotowanie") schab należy włożyć do wrzącej zalewy, czy najpierw ją ostudzić i zagotować wszystko razem po włożeniu mięsa?


    5. edyta_rosner

    2016/03/19 22:21:36

    Elu przy pierwszym gotowaniu nsleży włożyć mięso do wrzącej wody z przyprawami.

    OdpowiedzUsuń