Dostałam od cioci pęczek botwinki, więc musiałam się z nim zmierzyć i po
raz pierwszy ugotowałam zupę o tej samej nazwie. Żeby znaleźć przepis
który najbardziej będzie mi odpowiadał, przeszukałam blogi kulinarne i
wybrałam ten od Natalii. Dla niej to też był botwinkowy debiut, i to
udany, jak napisała, więc wiedziałam że i mnie się uda ;) Ponieważ buraczki miałam malutkie, dokupiłam
jeszcze trzy nieduże i dołożyłam do zupy, tak jak radziła Natalia.
Całość bardzo nam smakowała, kolor miała przepiękny, no i przede wszystkim udało mi się w niej przemycić synkowi jajko, którego nie chce jeść solo. Jednak starte na dużych oczkach i wymieszane z gotowanym ziemniaczkiem i zalane zupą przejęło jej kolor i całość tak smakowała że została zjedzona do samego końca :)
Składniki:
- duży pęczek botwiny wraz z buraczkami (gdy buraczki przy botwinie są zbyt małe, dołożyć jeden, dwa buraki)
- 2 ząbki posiekanego czosnku
- sok z połowy cytryny
- 200 ml słodkiej śmietany
- łyżeczka cukru
- sól, pieprz
- koperek, jajko, gotowane ziemniaki do podania
Całość bardzo nam smakowała, kolor miała przepiękny, no i przede wszystkim udało mi się w niej przemycić synkowi jajko, którego nie chce jeść solo. Jednak starte na dużych oczkach i wymieszane z gotowanym ziemniaczkiem i zalane zupą przejęło jej kolor i całość tak smakowała że została zjedzona do samego końca :)
Składniki:
- duży pęczek botwiny wraz z buraczkami (gdy buraczki przy botwinie są zbyt małe, dołożyć jeden, dwa buraki)
- 2 ząbki posiekanego czosnku
- sok z połowy cytryny
- 200 ml słodkiej śmietany
- łyżeczka cukru
- sól, pieprz
- koperek, jajko, gotowane ziemniaki do podania
Buraczki obrać, pokroić w kostkę i gotować w bulionie
warzywnym przez 15 minut. Liście dokładnie opłukać i posiekać drobno
wraz z łodygami. Dodać do gotujących się buraczków. Dodać czosnek i sok
z cytryny. Przyprawić cukrem, solą i spora ilością pieprzu. Na końcu
dodać śmietanę. Dokładnie wymieszać i zagotować.
Podawać z jajkiem ugotowanym na
twardo i koperkiem, lub gotowanymi młodymi ziemniakami.
OdpowiedzUsuńn_zak
2010/07/13 11:17:52
Pięknie się prezentuje, moja tegoroczna też była, tak cudnie różowa. Podoba mi się pomysł ze startym jajkiem, wykorzystam następnym razem.
Pozdrawiam!
kasiaaaa24
2010/07/13 12:17:33
Tak naprawdę botwinka jest bardzo łatwa do ugotowania, ale ja pierwszy raz też nie wiedziałam jak się za nią zabrac :) Pysznie wygląda i uwielbiam ten kolor :)
Gość: Ewa Smaczniutkie.pl, *.neoplus.adsl.tpnet.pl
2010/07/13 13:23:04
Pyszności Edysiu. Wszystko co buraczane bardzo lubimy. A u mnie dzisiaj na blogu też zupa.
ses-ame
2010/07/13 13:31:29
Ależ kolor!! :) Mniam:))
ses-ame
2010/07/13 13:33:00
Wiesz ... botwinka to moja ulubiona zupka! Pyszna! Pozdrawiam:)
mania179
2010/07/13 13:53:40
Piękne zdjęcie! A botwinkę też bardzo lubię :)
panna_malwinna
2010/07/13 15:32:17
Idealna;)
ugotujmy
2010/07/13 15:44:08
jadłam botwinkę setki razy.. ale Twój dzisiejszy wpis dał mi do myślenia, że nigdy jeszcze nie zrobiłam jej sama. ta Mamina jest najpyszniejsza.. ;-)
cuda.wianki
2010/07/13 15:46:47
kolor obledny! :-)
majanaboxing
2010/07/13 16:43:06
Piękny kolor i pyszna zupa! Ja też robię z tego samego przepisu od Natalki. Zupka wychodzi taka pyszna. W tym sezonie robiłam już mnóstwo, naprawdę mnóstwo razy:)
cezonia_wino_i_oliwki
2010/07/13 16:49:34
Poczęstowałabym się taka małą miseczką :)
Gość: yoganna, *.tvk3.pl
2010/07/13 17:40:32
cudowny ten róż:) i śliczne smakowite zdjęcie. Pozdrawiam!:)
zawszepolka
2010/07/14 00:53:49
Edytka nie trzeba było! :))
Dzięki skąd wiedziałaś że to moja ulubiona zupa? :))
To na którą jutro? :D
atina_bc
2010/07/14 06:27:52
wow! cudne zdjęcie: )Zupka oczywiście również pyszynie się prezentuje:)
Gość: Renata, 178.217.114.*
2010/07/15 12:03:13
I ja zamierzam zrobić tą zupę. No i jak zwykle mam pytanie: czy te pokrojone buraczki są potem w zupie? a co z liśćmi? też tam mają pływać? podawać na ciepło, czy zimno? Zamierzam to zrobić specjalnie dla gościa, dlatego proszę o odpowiedź.
edysia79
2010/07/15 12:10:35
Renato buraczki zostają w zupie, trzeba gotować tak długo, aż będą miękkie. Jeśli pokroisz je w niedużą kostkę, to zajmie to właśnie około 15 minut, tak jak to jest podane w przepisie. Listki z łodyżkami też drobno pokroiłam, z tym, że dałam wszystkie łodyżki, a listków połowę, resztę wyrzuciłam. Podawać na ciepło.
Gość: marta, *.internetdsl.tpnet.pl
2013/07/01 08:50:21
zamarzyła mi się właśnie ta botwinka! koniecznie robię w tym tygodniu :) piękne zdjęcie!