Powiem szczerze, że za leśnymi grzybami
nie przepadam. Za to moja mama do lasu na grzyby chodzi codziennie od
chwili, kiedy tylko się pojawią. I zawsze mi wypomina, że kupuję
pieczarki, zamiast zjeść borowiki. O ile świeżych za bardzo nie lubię, o
tyle zapach suszonych grzybów uwielbiam. Co roku proszę mamę o nowy
słoik, a potem od czasu do czasu go sobie otwieram i wącham, a już
potraw wigilijnych bez suszonych leśnych grzybów sobie nie wyobrażam.
Tym razem jednak się skusiłam i nie żałuję. To danie i grzyby w nim były przepyszne.
Dałam nawet trochę więcej grzybów, niż zalecał przepis. Tym razem musiałam skorzystać z dobroci przyniesionych przez mamę. I powiem Wam, że nawet jakbym dała jeszcze więcej, też bym nie żałowała.
Dałam nawet trochę więcej grzybów, niż zalecał przepis. Tym razem musiałam skorzystać z dobroci przyniesionych przez mamę. I powiem Wam, że nawet jakbym dała jeszcze więcej, też bym nie żałowała.
Jest to kolejne danie przygotowanie wspólnie z Malwiną i Karoliną. Tym razem na przepis w "Apetyczna Panna Dahl" trafiła w ciemno Karolina.
Składniki:
- 170 g kaszy gryczanej
- 150 g leśnych grzybów (u mnie borowiki)
- 2 łyżki masła
- 2 łyżki oliwy
- 4 szalotki
- 1 ząbek czosnku
- 2 łyżki białego wina
- 4 łyżki serka mascarpone (zastąpiłam kremowym Bieluchem)
- sól i pieprz
Kaszę gryczaną ugotować w osolonym wrzątku, osączyć.
Grzyby oczyścić, opłukać i pokroić na niezbyt małe kawałki.
Szalotki i czosnek posiekać.
Grzyby oczyścić, opłukać i pokroić na niezbyt małe kawałki.
Szalotki i czosnek posiekać.
Na głębokiej patelni rozgrzać 1 łyżkę
masła i 1 łyżkę oliwy. Dodać szalotki oraz czosnek i smażyć na małym
ogniu przez około 4 minuty. Doprawić solą i pieprzem, dodać pokrojone
grzyby i 1 łyżkę białego wina. Przykryć i dusić przez kolejne 4 - 5
minut. Zawartość patelni przełożyć do miski, zachowując płyn powstały
podczas duszenia.
Na patelnię włożyć kaszę razem z resztą
oliwy i masła, serkiem i pozostałym winem. Gotować przez około 3 minuty
delikatnie mieszając od czasu do czasu.
Gotowe kaszotto przełożyć na talerze, na wierzchu ułożyć grzyby.
OdpowiedzUsuńGość: Ania, *.internetdsl.tpnet.pl
2013/10/01 09:42:55
Ja z kolei uwielbiam świeże grzyby, a w połączeniu z gryczaną to w ogóle poezja. Twój przepis naprawdę brzmi smakowicie.
Gość: Dominika, *.dynamic.chello.pl
2013/10/01 10:21:42
To i ja przypadkiem z wami gotowałam! Przypadkiem i bez przepisu, na wyczucie. Właśnie wczoraj opublikowałam swoją wersję gryczanego kaszotto z grzybami :)
Przy okazji dziękuję za aroniowe receptury. Moje tegoroczne aronie przełożyłam do słoików własnie na podstawie Twoich przepisów :)
majanaboxing
2013/10/01 10:29:47
Leśne grzybki pachną doskonale. Lubię. Szczególnie uszka z tymi grzybami w czerwonym barszczu. Kaszę z grzybami też lubię. Smacznie wygląda. Pozdrawiam:)
kabamaiga
2013/10/01 15:47:06
Edytko dziękuję za kolejne i do następnego.
Gość: pollyzeczki, *.dynamic.chello.pl
2013/10/01 19:48:45
zestaw dla mnie bo wszystko lubię..
Gość: Arkadiusz, *.adsl.inetia.pl
2013/10/01 22:39:25
Kaszotto.. hehe.. Fajnie to wymyśliłaś...
jolantaszyndlarewicz
2013/10/03 12:36:30
wiesz, że ostatnio w końcu przekonałam się do spróbowania kszy gryczanej i posmakowała mi, ba ... bardzo posmakowała:) .... wprawdzie zapach alej mi przeszkadza, ale kaszę jem z wielką przyjemnością:). Kaszotto z grzybami lesnymi musiało być cudowne:0 .... ja grzyby uwielbiam w każdj postaci, najbardziej suszone w krokietach lub w sosiku roboty mojego taty:)