Mazurek kajmakowy bez pieczenia

Mazurek zawsze kojarzył mi się jako coś bardzo słodkiego. I właśnie taki jest mazurek, który zrobiłam na tegoroczną Wielkanoc - niesamowicie słodki. Ale nie ma w tym nic dziwnego, skoro składa się głównie z masy kajmakowej. Dzięki temu jednak wystarczy zjeść niewielki kawałek, żeby zaspokoić ochotę na słodycze. No i nie trzeba go piec, co jest niewątpliwą zaletą w czasie przedświątecznej krzątaniny.

Składniki:

• 6 wafli (1 opakowanie)
• 1,5 puszki mleka skondensowanego słodzonego
• 50 g masła
• 1 tabliczka białej czekolady
• 2 łyżki śmietanki kremówki
• 1 łyżka ekstraktu waniliowego
• bakalie i krem czekoladowy do dekoracji

Dzień przed przygotowywaniem mazurka zamknięte puszki z mlekiem umieścić w wysokim garnku i zalać zimną wodą tak, żeby puszki były przykryte. Garnek przykryć i doprowadzić do wrzenia, a potem gotować przez 3 godziny na małym ogniu pilnując, by puszki były cały czas przykryte wodą! Po tym czasie wodę wylać i zostawić puszki do ostygnięcia.

Wafle (oprócz górnego) kolejno smarować powstałym kajmakiem (2 łyżki odłożyć do posmarowania górnego wafla). Owinąć folią spożywczą i przycisnąć czymś ciężkim, np. deską do krojenia. Odstawić na 2-3 godziny.
Po tym czasie posmarować odłożonym kajmakiem wierzch mazurka.

Przygotować krem z białej czekolady:
czekoladę połamać na kawałki, włożyć do garnuszka, wlać śmietankę. Postawić na małym ogniu i podgrzewać mieszając, aż czekolada się rozpuści i połączy ze śmietanką. Ostudzić.

Miękkie masło utrzeć z cukrem na puch, dodać czekoladę.

Krem przełożyć do szprycy, udekorować brzegi mazurka (z pozostałego zrobiłam kwiatki).

Udekorować dowolnie bakaliami.

Przechowywać w lodówce.