Półtorej pojemności zamrażalnika w
mojej lodówce zajmuje aronia. Muszę więc wyszukiwać sposoby na jej
wykorzystanie, żeby zrobić choć trochę miejsca. Na pierwszy rzut poszedł
chutney. Z podanych składników wyszło go mało, bo trzy słoiczki po 180
ml, ale najpierw musiałam sprawdzić, czy będzie nam smakować. Smakuje
bardzo dobrze, więc zrobię więcej.
Chutney jest słodko-słono-pikantny. Przypomina nieco żurawinę. Pasuje jako dodatek do serów i mięs.
Chutney jest słodko-słono-pikantny. Przypomina nieco żurawinę. Pasuje jako dodatek do serów i mięs.
Przepis z blogu Cukiernicze kreacje Charlotte podaję z moimi zmianami.
Składniki (na trzy słoiczki poj. 180 ml):
- 300 g aronii
- 3 małe gruszki
- 150 g cukru trzcinowego
- 1 mała gałązka świeżego rozmarynu lub łyżeczka suszonego
- 2 goździki
- 2 jagody ziela angielskiego lub ziarna jałowca
- 80 g czerwonej cebuli (1 sztuka)
- 0, 5 łyżki oleju
- 50 ml ciemnego octu winnego
- 1 łyżeczka posiekanego kandyzowanego imbiru
- ewentualnie kilka ziaren gorczycy
- Sól, pieprz do smaku
Aronię włożyć do garnka i lekko
rozgnieść tłuczkiem do ziemniaków. Gruszki obrać, wyciąć gniazda
nasienne, pokroić w drobną kostkę i dodać do aronii.
Cebulę obrać i pokroić w drobną kostkę.
Na patelni rozgrzać olej, wrzucić cebulę i mieszając smażyć, aż stanie się szklista. Przyprawy utrzeć na proszek, wsypać do cebuli, chwilkę razem smażyć, żeby uwolniły swój aromat.
Na patelni rozgrzać olej, wrzucić cebulę i mieszając smażyć, aż stanie się szklista. Przyprawy utrzeć na proszek, wsypać do cebuli, chwilkę razem smażyć, żeby uwolniły swój aromat.
Do aronii wymieszanej z gruszkami dodać
cukier i podgrzewać mieszając, aż cukier się rozpuści. Dodać cebulę z
przyprawami oraz imbir, wlać ocet i gotować na średnim ogniu przez około
45 minut, od czasu do czasu mieszając. Po 30 minutach można dodać kilka
ziaren gorczycy. Gotowy chutney doprawić do smaku solą i pieprzem.
Gorący przełożyć do wyparzonych słoiczków, mocno zakręcić i postawić do góry dnem. Zostawić tak do ostygnięcia.
Gorący przełożyć do wyparzonych słoiczków, mocno zakręcić i postawić do góry dnem. Zostawić tak do ostygnięcia.
OdpowiedzUsuńkabamaiga
2013/09/18 18:51:48
U nas niestety nie ma aż tyle aronii. Może za rok albo dwa obrodzi ładniej.
jolantaszyndlarewicz
2013/10/03 11:11:26
U mnie aronii było niewiele ... bo raptem z jednego krzaka, więc nie poszalałam za bardzo ...ale taki chutney to fajna sprawa:)